Strzelanina na pogrzebie w Londynie. Wśród rannych 7-latka
Podczas pogrzebu, który odbywał się w północnym Londynie, doszło do strzelaniny. Nieznany sprawca lub sprawcy otworzyli ogień z poruszającego się samochodu. Następnie uciekli z miejsca zdarzenia. Rannych zostało aż sześć osób.
Policja prowadzi dochodzenie.
14 stycznia niedaleko stacji kolejowej Euston w północnym Londynie doszło do strzelaniny. Nieznani sprawcy otworzyli ogień w pobliżu kościoła, gdzie odbywał się pogrzeb.
7-latka ranna w strzelaninie
Rannych zostało aż sześć osób w wieku 7, 12, 21, 48, 54 i 41 lat. Siedmioletnia dziewczynka doznała obrażeń zagrażających życiu, natomiast 48-letniemu mężczyźnie grozi trwałe kalectwo.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Każdy incydent z użyciem przemocy jest niedopuszczalny, ale to, że wiele osób, w tym dwoje dzieci, zostało rannych w strzelaninie w środku sobotniego popołudnia, jest szokujące – powiedział w oświadczeniu nadinspektor Ed Wells.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wells zapewnił, że lokalna policja rozpoczęła już odpowiednie działania, a śledztwo jest w toku. Po wstępnym dochodzeniu ustalono, że strzały padły z poruszającego się czarnego auta, który natychmiast odjechało z miejsca zdarzenia. Nie dokonano jeszcze żadnych aresztowań.
Nasze myśli są ze wszystkimi ofiarami, ale w szczególności z siedmioletnią dziewczynką, która jest w stanie zagrożenia życia i jej rodziną - dodał Wells.
12-letnia dziewczynka została wypisana ze szpitala po leczeniu lekkiego urazu nogi. Poza 48-latkiem i 7-letnią dziewczynką nikt więcej nie potrzebował hospitalizacji. Świadkowie zdarzenia powiedzieli MyLondon, że zostali ostrzelani, gdy po nabożeństwie wyszli na zewnątrz, aby obserwować latające gołębie. Całe zdarzenie miało trwać zaledwie kilka minut.
Strzelanina miała miejsce na pogrzebie 50-letniej Fresi Calderon i jej 20-letniej córki Sary Sanchez. Pochodzące z Kolumbii kobiety zmarły pod koniec 2022 roku w odstępie miesiąca. Na uroczystościach pojawiło się ponad 350 osób. Policja podejrzewa, że celem ataku mógł być jeden z żałobników. Na razie nie ustalono jakie powiązania ze zmarłymi miały ranne osoby.
