"Superulewa" w Moskwie. Stolicę Rosji nawiedził potężny kataklizm

Stolicę Rosji zaatakowała w poniedziałek potężna nawałnica, którą miejscowi nazwali "superulewą". Spowodowała liczne podtopienia ulic, woda zalała też centra handlowe i stacje metra. Ponad 15 tysięcy osób zostało pozbawionych prądu przez pożary sieci wysokiego napięcia.

"Superulewa" w Moskwie. Stolicę Rosji nawiedził potężny kataklizm
Kadr z amatorskiego nagrania. Świadek uchwycił wybuch, do którego doprowadziły ulewne deszcze. (Twitter)

Moskwa, która od dłuższego czasu zmagała się z falą piekielnych upałów, "zderzyła się" z kolejnym mocnym zjawiskiem pogodowym. W poniedziałek miasto nawiedziła potężna nawałnica, którą miejscowi nazwali "superulewą". Jak poinformowali synoptycy, w ciągu kilku godzin w Moskwie spadło ponad 70 proc. miesięcznych opadów.

Przez mocne opady występowały problemy w kursowaniu komunikacji miejskiej. Ulewa podtopiła tory i praktycznie zablokowała ruch tramwajów. W niektórych częściach Moskwy woda zalała stacje metra. Najmocniej ucierpiała stacja "Jasenewo", która na kilka godzin została wyłączona z użytku. Świadkowie zdarzenia udostępniają filmiki, na których widać zatopione wejście.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Moskwa walczy z "superulewą". 15 tys. osób bez prądu

Podczas poniedziałkowej ulewy wiatr był tak mocny, że przewrócił dźwig budowlany. Na nagraniach widać, jak w jednej z dzielnic stolicy Rosji ogromna maszyna runęła pod jego wpływem na ziemię. Burza spowodowała też liczne pożary sieci wysokiego napięcia. Jak informują służby, ponad 15 tys. osób w obwodzie moskiewskim nie ma prądu lub ma poważne problemy w jego dostawie.

Przez spadające drzewa i elementy elewacji budynków uszkodzono kilkanaście samochodów. Na licznych nagraniach widać, jak samochody dosłownie topią się w wodzie bezpośrednio na ulicach. Podtopienia szlaków komunikacyjnych spowodowały liczne korki w całym mieście. Burza i towarzyszące im opady doprowadziły też do zalania centrów handlowych i niektórych biurowców.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Gigantyczna ulewa w Moskwie. Obyło się bez ofiar w ludziach

Ulewa skończyła się około północy czasu miejscowego. Strażacy wyliczają, jak mocno ucierpiała stolica Rosji po burzy. Mimo licznych interwencji udało się uniknąć ofiar i poszkodowanych. Jak poinformował Urząd Miasta Moskwy, medycy nie otrzymywali żadnych zgłoszeń od osób poszkodowanych w wyniku ulewy.

Służby miejskie w rosyjskiej stolicy zaczęły usuwać skutki nagłego załamania pogody, w niektórych dzielnicach Moskwy spadło nawet 70 proc. miesięcznej normy opadów.

"Służby miejskie usuwają skutki niepogody" - przekazały miejskie służby komunalne. W komunikacie zaznaczono, że największą ilość opadów odnotowano na południowym zachodzie stolicy – 53 mm, w centralnym okręgu – 43 mm, na północy i północnym zachodzie (Wołokołamskoje szose – 43 mm, Dmitrowskoje szose – 41 mm).

W miejscach tymczasowego spiętrzenia wody pracują brygady GUP Moswodostok - głosi oświadczenie.
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić