Rosjanie testują bestię. Żadna armia świata nie posiada tak gigantycznej broni
Rosja po raz pierwszy przetestowała nowy, gigantyczny atomowy okręt podwodny na otwartych wodach. Według rosyjskich mediów państwowych Biełgorod uważany jest za największy okręt podwodny na świecie, powstały w ciągu ostatnich 30 lat.
Wielki rosyjski okręt podwodny był testowany w weekend na Morzu Białym na dalekiej północy. Stało się to kilka dni po impasie na Morzu Czarnym z udziałem brytyjskiego HMS Defender.
Rosja testuje największy okręt podwodny
Po dopuszczeniu do użytku jednostka będzie mogła przeprowadzać ataki nuklearne za pomocą sześciu międzykontynentalnych torped Poseidon. Biełgorod będzie również działał jako statek-matka dla mniejszych okrętów podwodnych do głębokiego nurkowania, które mogą manipulować, a nawet przecinać ważne kable leżące na dnie morza.
Royal Navy ogłosiła na początku tego roku, że rozmieści statek szpiegowski specjalnie w celu powstrzymania takich okrętów podwodnych, które sabotują brytyjski internet za pomocą takich taktyk.
Biełgorod, którego dokładna specyfikacja nie jest znana, przechodzi testy producenta i ma zostać przekazany państwu rosyjskiemu pod koniec tego roku – donosi "The Telegraph".
Okręt ma służyć we flocie na Pacyfiku, jak poinformowały media państwowe źródła zbliżone do rosyjskiego ministerstwa obrony. Na zachodzie istnieją jednak obawy, że zostanie on wysłany na Arktykę i Północny Atlantyk, gdzie w ostatnich latach Moskwa znacznie zwiększyła aktywność okrętów podwodnych.
"Moskwa zagrożeniem numer jeden"
W zeszłym miesiącu Ben Wallace, brytyjski sekretarz obrony, powiedział, że Moskwa jest "zagrożeniem numer jeden" i że wody Wielkiej Brytanii są "regularnie odwiedzane" przez rosyjskie statki. Rosyjskie jednostki zostały wykryte przez Wielką Brytanię ponad 150 razy od 2013 roku.
Testowanie Biełgorodu ma miejsce zaledwie kilka dni po konfrontacji z Wielką Brytanią na Morzu Czarnym, kiedy Royal Navy przepłynęła przez sporne wody. Był to obszar, który Rosja uznała za swój własny od czasu aneksji Krymu w 2014 roku. Wielka Brytania nadal uznaje je za terytorium ukraińskie.
Gen Nick Carter, szef brytyjskiego sztabu obrony, ostrzegł później, że każdy błąd w takiej sytuacji może doprowadzić do wojny totalnej. Rosja poinformowała również w weekend, że monitoruje amerykański niszczyciel rakietowy USS Ross, który w sobotę wpłynął na Morze Czarne.