Szarpała jej synka. "Staramy się o naganę". Skandal w Gdańsku
Wracamy do sprawy z Gdańska, która zbulwersowała opinię publiczną. Przedszkolanka szarpała 4-letniego chłopca. Incydent nagrała matka dziecka. - Chcemy wierzyć, że dyrektorka mówi prawdę i faktycznie jej przykro - mówi w rozmowie z o2.pl pani Patrycja, matka chłopca. Miasto Gdańsk zapewniło, że podejmuje kroki w tej sprawie.
Pani Patrycja umieściła nagranie, na którym widać przedszkolankę i jej synka na placu zabaw w Przedszkolu nr 22 w Gdańsku. Z filmu wynika, że chłopiec zabrał czapkę koleżance. Jedna z opiekunek zareagowała bardzo ostro. Podeszła do chłopca, szarpała go za kurtkę i nakazała oddanie dziewczynce czapki. - Za chwilę ja ci czapkę wyrwę i wyrzucę - takie słowa padają z ust przedszkolanki. Chwilę później widać, jak przed wejściem do budynku szarpała chłopca tak, że ten przewrócił się na ziemię. Potem ciągnęła go, aby wstał.
Gdańsk. Nagranie z przedszkolanką. Matka komentuje
Pani Patrycja Wądołowska, mama 4-latka, w rozmowie z o2.pl mówi, że podjęła wszystkie kroki prawne - powiadomiła policję, kuratorium, kieruje też sprawę do sądu. - Synek czuję się dobrze - odpowiada zapytana o stan chłopca, który mógł się wystraszyć agresywnej postawy przedszkolanki. Jego mama mówi, że zrobi wszystko, by kobieta poniosła surowe konsekwencje.
Zobaczyła, co robi mężczyzna. Skandaliczna reakcja. Pokazali nagranie
Placówka przeprosiła, dyrektorka odsunęła kobietę od wykonywania pracy w przedszkolu. Stanie ona przed komisją dyscyplinarną. Staramy się również o naganę dla pomocy przedszkolnej , która biernie patrzyła. Otrzymaliśmy wiadomość , że konsekwencje zostaną wyciągnięte - mówi nam pani Patrycja Wądołowska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na ten moment prowadzimy negocjacje z przedszkolem, jeśli chodzi o wyposażenie placówki w kamery do poglądu na żywo. Chcemy wierzyć, że dyrektorka mówi prawdę i faktycznie jej przykro i stoi po naszej stronie. Film, który wypłynął w tej sprawie, to niezbity dowód - dodaje matka chłopca.
Afera w Gdańsku. Miasto zabrało głos
Komunikat w sprawie afery związanej z przedszkolem opublikowało Miasto Gdańsk.
"W związku z opublikowanym dziś w mediach nagraniem z Przedszkola nr 22 przy ul. Kartuskiej 104A, podkreślamy, że w gdańskich przedszkolach nie ma zgody na nawet najmniejszą formę przemocy, a ochrona małoletnich jest absolutnym priorytetem wszystkich miejskich placówek edukacyjnych. Po incydencie, nauczycielka została natychmiast odsunięta od pełnienia obowiązków, a o sytuacji zostało powiadomione Kuratorium Oświaty w Gdańsku. W placówce powołano także Zespół Interwencyjny, celem monitorowania sprawy i zapewnienia pełnej skuteczności działań" - napisano w oświadczeniu.
Wiadomo, że sprawa trafiła na stolik rzecznika dyscyplinarnego przy wojewodzie. Miasto potwierdziło, że dyrektorka placówki spotkała się z rodzicami dziecka, "przedstawiając podjęte kroki i zapewniając o priorytecie, jakim jest bezpieczeństwo wszystkich dzieci."
Działamy zgodnie z obowiązującymi standardami ochrony małoletnich, które obejmują nie tylko natychmiastowe reagowanie na wszelkie nieprawidłowości, ale także stałe podnoszenie świadomości i kwalifikacji kadry pedagogicznej w zakresie bezpieczeństwa oraz praw dziecka. W opisanej sytuacji wszelkie niezbędne procedury zostały wdrożone, a sprawa jest traktowana z najwyższą powagą - zapewniło miasto.
Policja zabezpieczyła nagranie i bada sprawę pod kątem naruszenia nietykalności cielesnej dziecka.