Szmaragdowy intruz sieje spustoszenie. Rozgościł się na dobre
Kampinoski Park Narodowy ostrzega przed szmaragdowym intruzem. "Jest niepozorny, ale wyjątkowo skuteczny" - piszą o dumku jałowcowym leśnicy. Inwazyjny chrząszcz prowadzi do zamierania krzewów takich jak tuje, cyprysiki, czy jałowiec.
Na facebookowym profilu Kampinoskiego Parku Narodowego pojawiło się ostrzeżenie przed inwazyjnym gatunkiem chrząszcza, który zagraża krzewom. Urzekający szmaragdową barwą Lamprodila festiva, czyli po polsku dumek jałowcowy, choć niepozorny może prowadzić do poważnych szkód w ogrodach i parkach miejskich.
Zieleń żółknie, igły brązowieją, a całe krzewy zamierają. To nie susza ani choroba grzybowa. To efekt działania tego właśnie nowego przybysza: inwazyjnego chrząszcza z rodziny bogatkowatych, który zadomawia się u nas coraz śmielej - ostrzegają leśnicy z Kampinoskiego Parku Narodowego.
Jak podkreślają, dumek jałowcowy jest owadem ciepłolubnym, który do niedawna spotykany był przede wszystkim w południowej Europie. Wzrost temperatur globalnych sprawił, że jego ekspansja dalej na północ stała się możliwa. Podobnie jak "nieustanny ruch towarów i sadzonek między krajami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sposoby na mrówki w domu. Zdradzamy, jak pozbyć się owadów
To wtedy zaobserwowano go w naszym kraju po raz pierwszy
Jak wskazują leśnicy, pierwszy raz obecność dumka jałowcowego zaobserwowano w Polsce w 2019 roku. Zaledwie kilka lat później jego zasięg znacznie się rozszerzył i obecnie występuje już w różnych rejonach kraju, między innymi na Podkarpaciu. Tam zaobserwowano jego żerowanie na jałowcach oraz żywotnikach rosnących na prywatnych posesjach.
Dorosłe osobniki mają od 6 do 10 mm długości, ciało typowe dla bogatkowatych: twarde, spłaszczone, połyskujące metalicznie zielonym kolorem z niebieskimi plamkami. Są naprawdę piękne, choć - niestety - ich obecność nie cieszy - czytamy w facebookowym poście.
Larwy dumka jałowcowego rozwijają się pod korą tuj, cyprysików, cyprysów u jałowców. "Drążą tam charakterystyczne, kręte korytarze, niszcząc tkanki przewodzące i prowadząc do zamierania całych roślin. Z zewnątrz widać niewielkie, soczewkowate otworki wylotowe i spękania kory — to ślady obecności larw i młodych chrząszczy" - wskazują leśnicy.
Dodają, że walka z inwazyjnym gatunkiem nie jest łatwa, a jedynym sposobem, jest wycięcie porażonych roślin. Najlepiej, jeśli zrobimy to zanim larwy zaczną wylatywać ze swoich dotychczasowych kryjówek. Równie istotna jest profilaktyka, bo im szybciej dostrzeżemy obecność intruza, tym skuteczniej uda się zapanować nad jego ekspansją.
Dumek jałowcowy to nie tylko kolejny egzotyczny owad. To także symbol tego, jak bardzo nasz świat się zmienia i jak bardzo te zmiany przyspieszają. Gatunki pojawiają się tam, gdzie wcześniej ich nie było, często nieświadomie przewożone przez człowieka. I choć część z nich może pozostać niezauważona, inne jak - ten efektowny chrząszcz - zostawiają po sobie widoczny ślad - przestrzegają leśnicy.