Szpital w Turku zawiesza oddział noworodkowy. Ludzie stracili pracę
Szpital w Turku zawiesił działalność oddziału noworodkowego z powodu niskiej liczby porodów i wysokich kosztów. Decyzja ma obowiązywać do końca roku.
Najważniejsze informacje
- Oddział noworodkowy w Turku zawieszony do końca roku.
- Powodem jest niska liczba porodów i wysokie koszty.
- Decyzja o przyszłości oddziału zapadnie pod koniec roku.
Szpital w Turku w województwie wielkopolskim zdecydował o zawieszeniu działalności oddziału noworodkowego. Jak poinformował dyrektor placówki, Jacek Sawicki, decyzja ta wynika z niskiej liczby porodów oraz wysokich kosztów utrzymania oddziału.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Przyczyny decyzji
Zawieszenie oddziału noworodkowego rozpoczęło się 6 lipca i potrwa do końca roku. W tym czasie szpital nie będzie przyjmował porodów, a pacjentki będą kierowane do innych placówek w regionie. Zgoda na zawieszenie została udzielona przez NFZ oraz wojewodę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konsekwencje dla personelu
Decyzja o zawieszeniu oddziału wpłynęła również na personel. Część umów cywilnoprawnych została rozwiązana, a niektóre umowy o pracę nie zostały przedłużone. Pozostali pracownicy otrzymali propozycję przeniesienia na inne oddziały.
Zawieszenie oddziału noworodkowego to element szerszej restrukturyzacji szpitala w Turku. Placówka zmaga się z problemami finansowymi, a jej dług wynosi ok. 40 mln zł. Wprowadzone zmiany mają na celu zbilansowanie działalności szpitala.
Plany na przyszłość
Dyrektor Sawicki podkreśla, że nie planuje się zawieszania kolejnych oddziałów. Szpital zamierza rozwijać inne dziedziny, takie jak diagnostyka obrazowa i poradnie specjalistyczne, co ma pomóc w poprawie sytuacji finansowej.