Szukają złotego pociągu. Zamieścili wpis. "Będzie się działo"
Legenda o złotym pociągu rozpala wyobraźnię poszukiwaczy skarbów. Choć nie ma dowodów na jego istnienie, nie brakuje osób, która chcą go odkryć. Wśród nich jest grupa "Złoty Pociąg 2025", która właśnie ogłosiła sukces. - Otrzymaliśmy zezwolenie na wejście w teren i wykonanie badań geordarowych - przekazano w czwartek.
Złoty pociąg to legendarny, ponoć pancerny skład, który miał transportować złoto, dzieła sztuki, biżuterię i inne skarby z Wrocławia w okolice Wałbrzycha pod koniec II wojny światowej. Istnieje przekonanie wśród wielu poszukiwaczy, że pociąg zniknął w tajemniczych okolicznościach w podziemnym tunelu w kompleksie Riese. To tajny projekt III Rzeszy - ogromny system podziemnych tuneli i hal, które powstawały w okolicach Zamku Książ i w Górach Sowich. Kompleks ten nie został ukończony. Legenda o złotym pociągu sprawia jednak, że obszar ten jest przedmiotem ogromnego zainteresowania.
Polski Luwr? Prawdziwa perła w centrum Łodzi
Szukają złotego pociągu. Dostali zgodę na badania
Tymczasem grupa "Złoty Pociąg 2025" opublikowała na Facebooku wpis, w którym mowa o sporym sukcesie. - Stare powiedzenie mówi - "Mowa jest srebrem a milczenie - złotem". W ciszy, czasem dokonują się rzeczy wielkie - napisali poszukiwacze.
"Po długich i żmudnych negocjacjach z Nadleśnictwem Świdnica, otrzymaliśmy zezwolenie na wejście w teren i wykonanie badań geordarowych. Może nie w 100 % takie jak sobie pierwotnie zakładaliśmy, ale w stopniu, który pozwoli przybliżyć nas do prawdy. Z tego miejsca dziękuję Panu Nadleśniczemu Nadleśnictwa Świdnica – Jerzemu Zemlikowi za zrozumienie i rzeczowy, konstruktywny dialog, który zaowocował konsensusem w którym obie strony są usatysfakcjonowane, ponieważ obszar leśny nie ucierpi a my wykonamy swoją "misję". Warto wierzyć i walczyć o swoje marzenia" - napisali poszukiwacze.
Teraz konieczna jest decyzja Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Czas oczekiwania na nią to 30 dni. Poszukiwacze na razie nie chcą ujawniać swojego wizerunku. Jednak jak czytamy, wkrótce ma ujawnić swoją tożsamość. Nadal wierzy, że legenda o złotym pociągu jest prawdziwa.
"Nie wycofuję się również z ani jednego słowa, które napisałem w poprzednich oświadczeniach. Historia o tzw. złotym pociągu jest prawdziwa, radiestezja jest fizyką, a ja odnalazłem tunel i trzy wagony ukryte w środku. Jak to się stało, jak do tego doszło, przyjdzie czas, że wszystko wyjaśnię i odpowiem na każde pytanie. Ja doskonale wiem, o czym mówię, co robię i dokąd zmierzam. (...) Do zobaczenia niebawem! Czekajcie na dalszy rozwój wypadków, będzie się działo!" - czytamy we wpisie.