Bursztynowa Komnata na dnie jeziora w Polsce? "Wielka sensacja"
Bursztynowa Komnata rozpala wyobraźnię nie mniej niż słynny Złoty Pociąg. Teraz znów jest o niej głośno, a to za sprawą historyka, który w rozmowie z "Faktem" stwierdził, że może się ona znajdować na dnie jeziora Dołgie Małe.
Eugeniusz Piecewicz, historyk z Drawska Pomorskiego, zwrócił się z prośbą o pomoc do Ministerstwa Obrony Narodowej w przebadaniu jeziora Dołgie Małe. Jego zdaniem oprócz drewnianej palisady w akwenie może znajdować się niemiecki samolot transportowy, w a nim zawartość słynnej Bursztynowej Komnaty. Oprócz tego jezioro miało też pochłonąć rosyjski czołg T-34.
Już od kilkudziesięciu lat tropię ślady zatopionego samolotu, czołgu oraz tej dziwnej palisady, która ciągnie się przez całe jezioro. Pięć osób mówiło mi, że widziało lufę pojazdu wystającą nad powierzchnię. Niestety, przez lata czołg zapadł się w grubą warstwę mułu - opowiada historyk.
Piecewicz powołuje się też na relację niemieckiego robotnika przymusowego, który miał widzieć tajemnicze skrzynie z nieznaną zawartością. Miały być one transportowane na pokład wspomnianego samolotu. Czy w środku znajdowały się fragmenty Bursztynowej Komnaty? Takie skojarzenia pojawiają się w głowie historyka, jednak jak przyznaje wicestarosta Tomasz Budzyński, "to by była wielka sensacja", gdyby okazało się, że komnata została odnaleziona na tym obszarze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Propagandowe nagrania Zapad. Ćwiczenia wojskowe Rosji i Białorusi
Czym jest Bursztynowa Komnata?
Przypomnijmy, że Bursztynowa Komnata to jeden z najsłynniejszych zaginionych skarbów w historii. Powstała na początku XVIII wieku na zamówienie króla Prus Fryderyka I. Jej projektantem był architekt Andreas Schlüter, a wykonaniem zajęli się mistrzowie bursztynnicy z Gdańska i Królewca. Całość stanowiła niezwykle bogato zdobione wnętrze, którego ściany zostały w całości wyłożone płytami bursztynowymi, złoceniami i lustrami. W 1716 roku król pruski podarował komnatę carowi Piotrowi I, co było wyrazem przyjaźni prusko-rosyjskiej. Od tego momentu dzieło trafiło do pałacu w Carskim Siole pod Petersburgiem, gdzie przez lata wzbudzało zachwyt odwiedzających i uchodziło za jedną z najpiękniejszych kreacji artystycznych swojej epoki.
Losy Bursztynowej Komnaty zmieniły się dramatycznie podczas II wojny światowej. W 1941 roku została zrabowana przez wojska niemieckie i przewieziona do Królewca, gdzie do 1944 roku była eksponowana w muzeum zamkowym. Kiedy miasto zaczęło być zagrożone ofensywą Armii Czerwonej, komnata została zdemontowana, a jej dalsze losy pozostają jedną z największych zagadek XX wieku. Według jednych teorii uległa zniszczeniu podczas alianckich bombardowań Królewca, inni badacze sądzą, że mogła zostać ukryta w podziemiach zamku, zatopiona w Bałtyku lub wywieziona do jednego z wielu schronów na terenie dzisiejszej Polski, Niemiec czy Litwy. Istnieją również przypuszczenia, że poszczególne fragmenty trafiły na czarny rynek sztuki, co dodatkowo komplikuje możliwość odnalezienia całości.
Pomimo niezliczonych poszukiwań i hipotez, oryginalna Bursztynowa Komnata nigdy nie została odnaleziona. W 2003 roku w Carskim Siole zakończono jednak prace nad jej rekonstrukcją, nad którą specjaliści pracowali ponad dwie dekady. Dzięki temu dziś można podziwiać wierne odtworzenie tego niezwykłego dzieła sztuki, choć tajemnica losu oryginału wciąż rozpala wyobraźnię historyków, poszukiwaczy skarbów i miłośników zagadek.