Szukali 2-latka, obok miejsca zaginięcia dokonali przerażającego odkrycie
Podczas poszukiwań 2-letniego chłopca, policja z Meksyku natknęła się na dom, w którym przetrzymywano 23 porwanych dzieci. Najmłodsze miało 3 miesiące. Większość z nich była zmuszana do niewolniczej pracy i handlu na ulicy.
Podczas poszukiwań zaginionego 2-latka policja z Meksyku trafiła na 23 porwanych dzieci. Wszystkie przebywały w jednym z domów w mieście San Cristobal de las Casas. Najmłodsze miało 3 miesiące, a najstarsze 15 lat.
Porwane dzieci zmuszano do niewolniczej pracy
Dzieci były przetrzymywane w dramatycznych warunkach. Niektóre nie miały gdzie spać lub nie dostawały nic do jedzenia. Były zmuszane do pracy przy sprzedaży pamiątek pod groźbą "przemocy fizycznej i psychicznej".
Na dzieciach wymuszano wychodzenie z domu i handel z turystami. Jeżeli nie wróciły z ustaloną minimalną sumą zarobionych pieniędzy, to nie miały prawa do jedzenia i spania w domu - powiedział prokurator Jorge Llaven.
Plany Kaczyńskiego i zmiany na mapie Polski. Piotr Zgorzelski: możliwe wybory jesienią
Trzy kobiety zostały zatrzymane. Wkrótce zostaną im postawione zarzuty o handel ludźmi i przymuszanie do pracy. Niestety w domu nie odnaleziono poszukiwanego chłopca - donosi CNN.
Dylan Esaú Gómez Pérez zaginął 30 czerwca na targu w San Cristobal. Monitoring uchwycił moment, w którym 13-letnia dziewczynka odciąga chłopca od matki i ucieka z nim w nieznanym kierunku. Policja podejrzewa, że mimo wszystko sprawy mogą być powiązane.
Czytaj także: