Tadeusz Duda nie żyje. Ciało odnalezione w lesie

Po kilku dniach intensywnych poszukiwań policja potwierdziła odnalezienie ciała Tadeusza Dudy. Mężczyzna był podejrzany o zabójstwo córki i zięcia oraz postrzelenie teściowej. Sprawa wstrząsnęła całą Polską.

Nie żyje poszukiwany Tadeusz DudaNie żyje poszukiwany Tadeusz Duda
Źródło zdjęć: © Policja
Danuta Pałęga

Po kilku dniach intensywnych działań, policja potwierdziła odnalezienie ciała Tadeusza Dudy. – Policjanci znaleźli ciało poszukiwanego 57-latka – przekazali małopolscy policjanci za pośrednictwem X.

Śledczy będą teraz wyjaśniać okoliczności śmierci poszukiwanego. Prokuratura zapowiedziała sekcję zwłok. Motywy działania sprawcy nadal pozostają nieznane. Wiadomo, że nie miał pozwolenia na broń, a narzędzie zbrodni posiadał nielegalnie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zabójstwo w Płaczewie. Zwłoki 35-latka zalali betonem w garażu

Obława na Tadeusza Dudę trwała od piątku, kiedy w Starej Wsi pod Limanową doszło do brutalnej zbrodni. 57-latek zastrzelił swoją córkę i zięcia, a także ciężko ranił teściową. Po ataku zbiegł do lasu, zabierając ze sobą broń. W domu, gdzie doszło do tragedii, przebywało także roczne dziecko, które nie odniosło obrażeń.

W akcję zaangażowano setki funkcjonariuszy z całej Polski, w tym kontrterrorystów, straż pożarną, wojsko i Straż Graniczną. Wykorzystano psy tropiące, drony oraz śmigłowiec Black Hawk. Policja uruchomiła specjalną infolinię i wyznaczyła nagrodę 50 tys. zł za informacje o miejscu pobytu poszukiwanego.

Przebieg obławy i działania służb

Teren poszukiwań obejmował rozległe, górzyste i zalesione obszary Beskidu Wyspowego. Policja ustawiła punkty kontrolno-blokadowe, sprawdzano wszystkie pojazdy wjeżdżające i opuszczające wieś. Centrum dowodzenia zorganizowano w miejscowej szkole. Na miejscu pracowało nawet pół tysiąca mundurowych i 100 kontrterrorystów.

Mimo ogromnych sił, poszukiwania były utrudnione przez znajomość terenu przez Tadeusza Dudę.

On zna ten las jak własną kieszeń. To były kłusownik, potrafi się ukrywać – mówił jeden z mieszkańców w rozmowie z WP.

Strach i niepewność wśród mieszkańców

Tragedia wstrząsnęła lokalną społecznością. Mieszkańcy Starej Wsi żyli w strachu, nie mogąc pogodzić się z tym, co się wydarzyło. – Od piątku modlimy się za tą zmarłą parę, bo przecież ich znaliśmy, widywaliśmy w kościele. Żyjemy tą nieprawdopodobną tragedią – relacjonował jeden z sąsiadów.

Policja wielokrotnie apelowała o ostrożność i niewychodzenie z domów.

Najprawdopodobniej poszukiwany mężczyzna żyje i jest uzbrojony. Może chcieć podchodzić do zabudowań. Zachowajmy szczególną ostrożność i nie opuszczajmy naszych domów.

Zamieszanie informacyjne i fałszywe alarmy

W trakcie obławy pojawiały się sprzeczne doniesienia o rzekomym pojawieniu się Dudy w okolicy miejsca zbrodni. Policja dementowała te informacje, wyjaśniając, że niektóre odgłosy strzałów były efektem odstraszania zwierzyny petardami przez mieszkańców.

Eksperci o trudności obławy i motywach sprawcy

Byli policjanci i negocjatorzy podkreślali, że poszukiwania w tak trudnym terenie są wyjątkowo skomplikowane.

Teren jest bardzo rozległy, górzysty i mocno zalesiony. Cały obszar jest nieustannie monitorowany. Trzeba pamiętać, że poszukiwany jest uzbrojony, niebezpieczny i nieprzewidywalny.

Były negocjator policyjny Marek Szczepański wskazywał na trzy możliwe scenariusze.

Pierwszy jest taki, że podejrzany odebrał lub odbierze sobie życie. Jeśli mężczyzna nadal żyje, może próbować popełnić samobójstwo przez policję, czyli "pójść na zwarcie" licząc na reakcję funkcjonariuszy. Możliwe jest również to, że postanowi opuścić swoją kryjówkę i oddać się w ręce policjantów.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus