Tajna gra Polski z Łukaszenką? Były ambasador wskazuje warunek
Według doniesień "Rzeczpospolitej" Polska może otworzyć przejścia graniczne z Białorusią, jednak po spełnieniu pewnych warunków. Chodzi m.in. o uwolnienie Andrzeja Poczobuta. Były ambasador Jerzy Marek Nowakowski wskazał w rozmowie z "Faktem", że kluczowe jest wygaszenie kryzysu migracyjnego na granicy.
Polska otworzyła granicę z Białorusią po zakończeniu ćwiczeń Zapad-2025. Jednak wciąż niektóre przejścia graniczne pozostają zamknięte. Według źródeł "Rzeczpospolitej" Polska negocjuje z władzami w Mińsku. Proponuje otwarcie przejść drogowych w zamian za uwolnienie uwięzionego od czterech lat dziennikarza Andrzeja Poczobuta i powstrzymanie naporu migrantów na granicy polsko-białoruskiej.
Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador Polski na Łotwie i w Armenii powiedział w rozmowie z "Faktem", że Aleksandr Łukaszenka z pewnością próbuje zwiększyć swoje pole możliwości, bowiem jest ono bardzo wąskie. Zaznacza też, że sprawa granicy jest istotna również dla Polski, bowiem firmy na Podlasiu tracą na obecnej sytuacji.
Nie wiem, jaka propozycja leży na stole Łukaszenki, ale nie wykluczam, że są pewne kontakty polsko-białoruskie dotyczące spraw na granicy - wskazuje były ambasador.
Trump zmienia kurs wobec Rosji? "Rozczarował się"
Wskazuje również, że Stany Zjednoczone podjęły w ostatnim czasie dialog z Łukaszenką. Doprowadziło to do uwolnienia 52 więźniów politycznych. To otwiera pole do negocjacji z innymi krajami, być może przy wsparciu z USA. Rozmówca "Faktu" wskazuje jednak, że jest jeden warunek, który Białoruś musi spełnić.
Otwarcie kolejnych przejść granicznych mogłoby być kartą przetargową pod warunkiem, że Łukaszenka przestanie używać migrantów jako broni politycznej. To jest podstawowy warunek. Dopóki to trwa, to trudno cokolwiek zrobić. Białoruś musi się z tego wycofać - wskazał Jerzy Marek Nowakowski.
Niestety, presja migracyjna nie maleje. Wedle ostatnich danych z 8 października odnotowano 180 prób nielegalnego przejścia na stronę polską. Znów rzucano kamieniami w strażników. Doszło do uszkodzenia samochodu. Takie wydarzenia są codziennością. Warto dodać, że jednym z elementów porozumienia polsko-białoruskiego, o którym donosiła "Rzeczpospolita", miałoby być wsparcie w śledztwie dotyczącym śmierci żołnierza Mateusza Sitka na granicy polsko-białoruskiej, do której doszło właśnie podczas próby sforsowania granicy przez migrantów.