Tak poseł PiS przyszedł do Sejmu. "Nie zdążył się przebrać"

735

We wtorkowy wieczór na sejmowej mównicy wystąpił poseł PiS Leszek Dobrzyński, który przestawił stanowisko partii wobec rządowego projektu nowelizacji ustawy dot. zatrudniania osób niepełnosprawnych. Bardziej niż jego wypowiedź, uwagę zwracał jednak... ubiór polityka. Dobrzyński miał na sobie jeansy i bluzę z kapturem.

Tak poseł PiS przyszedł do Sejmu. "Nie zdążył się przebrać"
Poseł PiS wystąpił na mównicy w bluzie (Sejm RP)

13 grudnia posłowie w Sejmie zajęli się m.in. rządowym projektem nowelizacji ustawy dotyczącej rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudniania osób z niepełnosprawnościami. Przedstawiciele różnych partii kolejno przedstawiali stanowiska reprezentowanych ugrupowań wobec zmian w ustawie.

Do Sejmu w... bluzie

W imieniu Prawa i Sprawiedliwości na mównicy sejmowej wystąpił poseł Leszek Dobrzyński. To nie jego wypowiedź jednak cieszyła się największym zainteresowaniem obecnych na sali plenarnej polityków, a to, w co przedstawiciel partii rządzącej był ubrany.

Dobrzyński bowiem zjawił się w Sejmie w stroju zdecydowanie nieformalnym. Jak widać na nagraniach z wtorkowego posiedzenia, dostępnych na rządowej stronie, poseł miał na sobie przecierane dżinsy oraz czarną, dresową bluzę z kapturem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kaczyński dał zielone światło? Jest komentarz z PiS-u

Braun bez litości dla posła PiS

Sejmowej "kreacji" nie omieszkał skomentować znany ze swoich bezpośrednich wypowiedzi Grzegorz Braun. Poseł Konfederacji nie miał litości dla polityka, który popełnił modową gafę.

Wiele tu już rzeczy widziałem, dziś pierwszy raz widziałem posła sprawozdawcę w jeansach i dresiku. (...) Panie pośle sprawozdawco, następnym razem tak to do kompletu w laczkach niech pan przyjdzie i na mecz spieszy. To nie jest obora - Braun stwierdził w Sejmie.

Nie zdążył się przebrać

Z Leszkiem Dobrzyńskim skontaktowała się redakcja gazeta.pl. Dziennikarze zapytali polityka, co było powodem jego nietypowego stroju. W rozmowie z portalem poseł PiS przyznał, że zdaje sobie sprawę, iż jego ubiór nie był dostosowany do okoliczności.

Jak jednak wyjaśnił parlamentarzysta, miał on nie zauważyć zmiany w sejmowym harmonogramie i przyszedł na salę sejmową prosto z innego miejsca, nie zdążywszy się uprzednio przebrać.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że w poprzedniej kadencji Sejmu PiS próbował wprowadzić nowe zasady dotyczące sejmowego dress code'u. Posłowie i dziennikarze poruszający się po Sejmie mieliby być zobowiązani do noszenia eleganckich i schludnych ubrań. Ostatecznie jednak projekt nie został wcielony w życie.

Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić