Tak woził ludzi. "Zakaz dalszej jazdy"
Taksówkarze mają bardzo odpowiedzialny zawód. Od ich samopoczucia i umiejętności zależy ludzkie życie. Niestety, często jeżdżą autami, które nie powinny wyjeżdżać z warsztatu samochodowego. Tak było w przypadku taksówkarza z Zielonej Góry. Zdjęcie auta trafiło do sieci.
Policja w całym kraju regularnie prowadzi kontrole kierowców taksówek. Zwłaszcza dotyczy to tych, którzy jeżdżą na aplikację. To właśnie często w tych firmach dochodzi do przestępstw, ale również nie brakuje kierowców jeżdżących niesprawnymi autami.
Tym razem kontrole prowadzili funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze wraz z Inspektorami Transportu Drogowego z Gorzowa Wielkopolskie. Mundurowi obu jednostek często współpracują ze sobą. Tylko w trwającym jeszcze tygodniu przeprowadzili razem ok. 200 kontroli.
Głównym celem przeprowadzonych działań jest zapewnienie bezpieczeństwa pasażerów oraz ochrona rynku przed nieuczciwymi przewoźnikami - zapewnia ITD.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Arkadiusz Jakubik o Wojciechu Smarzowskim. Dlaczego nowy film "Dom dobry" był blokowany? Czego nauczył się od reżysera?
Do sieci trafiła kolejna informacja o "popisach" kierowcy taksówki na aplikację. "Fotografie mówią same za siebie" - napisano w poście w mediach społecznościowych i zamieszczono kilka sztuk.
Obraz jednego z aut jest szokujący. Był uszkodzone zderzaki, klosz tylnej lampy przyklejony za pomocą taśmy, brak oświetlenia pojazdu, zużyta rzeźba bieżnika, różna rzeźba bieżnika kół na jednej osi, brak obowiązkowego wyposażenia pojazdu.
Konieczność zabezpieczenia pojazdu przez pomoc drogową, zakaz dalszej jazdy i zatrzymane dowody rejestracyjne to bilans kontroli taksówek na aplikację - informuje zielonogórska policja.