Tego Polacy oczekują od Marty Nawrockiej. Wyniki badania
Połowa Polaków chce, by Marta Nawrocka, nowa pierwsza dama RP, zabierała głos w ważnych sprawach - wynika z nowego badania Instytutu Pollster na zlecenie "Super Expressu". Czy żona Karola Nawrockiego zdecyduje się na aktywność w debacie publicznej, czy pozostanie w cieniu?
Nowa pierwsza dama, Marta Nawrocka, stoi przed decyzją, w jaki sposób będzie pełnić swoją rolę. Tymczasem z badania Instytutu Pollster dla "Super Expressu" wynika, że 50 proc. badanych oczekuje od niej publicznych wypowiedzi w kluczowych kwestiach. Przeciwnych jest 37 proc., a 13 proc. nie ma zdania.
Badanie Pollster przeprowadzono 9-11 sierpnia 2025 roku metodą CAWI na reprezentatywnej próbie 1006 dorosłych Polaków. Maksymalny błąd oszacowania wynosi około 3 proc.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Dyskusja o roli małżonki prezydenta od lat budzi emocje, a historia pokazuje, że każda pierwsza dama realizowała ją inaczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po zwycięstwie męża w wyborach prezydenckich Marta Nawrocka zrezygnowała z pracy w Krajowej Administracji Skarbowej. Czas pokaże, czy podąży drogą aktywnych i medialnych poprzedniczek, czy pozostanie w roli mniej widocznej, koncentrując się na oddolnych inicjatywach. O tym, jaką przyjmie strategię, przekonamy się w najbliższych miesiącach.
Zapowiedź Marty Nawrockiej
Sama Marta Nawrocka zapowiedziała, że w czasie kadencji Karola Nawrockiego zamierza angażować się w działalność społeczną. Wśród priorytetów wymienia wspieranie osób z niepełnosprawnościami, inicjatywy skierowane do młodzieży oraz działania przeciwko wykluczeniu cyfrowemu i hejtowi w internecie.
Pochylę się nad problemami osób niepełnosprawnych i ich rodzin, kwestiami związanymi z wyrównywaniem szans wśród dzieci i młodzieży, zwłaszcza tych, które mają ograniczony dostęp do rozwijania talentów i pasji. Szczególny nacisk położę na walkę z hejtem. Nie może być na niego przyzwolenia w przestrzeni publicznej, zwłaszcza gdy dotyka dzieci - mówiła w rozmowie z "Rzeczpospolitą".