W najnowszym odcinku serialu „Strażacy z sąsiedztwa” można sprawdzić, jak wygląda szkolenie z tamowania krwi. By jak najlepiej odwzorować warunki wypadku, podczas ćwiczeń wykorzystywana jest sztuczna krew. Mimo to, ten widok może szokować wrażliwego widza.
"Paweł, puść mi krew, proszę" - komenderuje strażak, prowadzący szkolenie. Choć te słowa brzmią nieco humorystycznie, w tej sytuacji żarty trzeba odłożyć na bok.
Podczas ćwiczeń strażacy starają się jak najlepiej odwzorować rzeczywistą sytuację. Mężczyzna, który prowadzi szkolenie, dokładnie wyjaśnia, jak należy postąpić, by uratować ludzkie zdrowie i życie. Strażacy mogą się przekonać, z czym będą musieli się zmagać podczas akcji.
"Zobaczcie, ile tej krwi poszkodowany stracił, zanim założyliśmy opaskę" - podkreśla mężczyzna prowadzący szkolenie. "Zanim przyjedziemy, zanim wyciągniemy sprzęt z torby, zanim go założymy, to niestety trwa" - dodaje strażak.
Widzowie programu mogą "uczestniczyć" w szkoleniu, pozostając na wygodnej kanapie. Zobaczcie więcej w Telewizji WP.