To nie fotomontaż. Pojawiły się na wale przeciwpowodziowym
W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej zdjęć wałów przeciwpowodziowych, na których zaobserwować można nietypowe zjawisko. Sporo z nich pokrytych jest bowiem gęstymi pajęczynami osiągającymi nawet po kilkadziesiąt centymetrów. Dlaczego tak się dzieje? Wyjaśniamy.
Południowo-zachodnia Polska mierzy się ze skutkami powodzi, która obecnie przesuwa się w głąb kraju. Z miejscowości, gdzie nie pojawiła się jeszcze fala powodziowa, w mediach społecznościowych zaczęły napływać zdjęcia przedstawiające zaskakujące zjawisko na wałach zapobiegających powodzi.
Na fotografiach z "Lubuskich Łowców Burz" widać, jak pokrywają się one ogromną ilością pajęczyn. Te momentami stają się tak liczne, że na pierwszy rzut oka mogą przypominać zgromadzony przez rzekę piasek lub śnieg. Zjawisko to staje się coraz powszechniejsze, co potwierdzają mieszkańcy sąsiadujących z rzekami miejscowości.
Jak tłumaczą ten proceder naukowcy, jest to nic innego jak przykład instynktowego wyczuwania przez zwierzęta, a w tym przypadku owady, zagrożenia. W związku z tym wiele z nich, uciekając przed wielką wodą, gromadzi się na wałach, skąd bezpiecznie może przeczekać powódź lub przenieść się w inne miejsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WOT zastąpił obronę cywilną? Jest odpowiedź eksperta
Ogromne pajęczyny pojawiły się na wałach przeciwpowodziowych
Zwierzęta instynktownie wyczuwają zagrożenia — to jest to, czego my się wyzbyliśmy w procesie ewolucji. Odchodzą na wyższe partie oraz od rzek, gdzie może spotkać je duża woda — tłumaczył w rozmowie z tvnmeteo.pl Tomasz Wykner, główny specjalista służby leśnej w RDLP w Zielonej Górze.
Ucieczkę zwierząt z zalewanych pól odczuwają okoliczni mieszkańcy, którzy coraz bardziej skarżą się na pojawianie się w domach pająków i myszy. W przypadku pająków poza powodzią ważnym czynnikiem ich przemieszczania się może być również nadchodzące babie lato.