Trafiły do rosyjskiej niewoli. Ukraińskie żołnierki były torturowane

Ukraińskie żołnierki, które mają za sobą doświadczenie rosyjskiej niewoli, postanowiły podzielić się swoimi przeżyciami z resztą świata. W trakcie wywiadu wyjawiły, że padły ofiarami okrutnych i wymyślnych tortur. Mimo wysiłków wrogowi nie udało się ich "złamać".

Trafiły do rosyjskiej niewoli. Ukraińskie żołnierki były torturowane
Ukraińskie żołnierki opowiedziały o koszmarze, jaki zgotowali im Rosjanie (Twitter, @Gerashchenko_en)

Fragmenty wywiadów z żołnierkami zostały upublicznione przez Antona Heraszczenkę. Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy zamieścił nagranie na swoim koncie w jednym z serwisów społecznościowych.

Ukraińskie żołnierki opowiadają o torturach i upokorzeniach, jakie przeszły w rosyjskiej niewoli – napisał Anton Heraszczenko na Twitterze.

Wojna w Ukrainie. Tak wygląda rosyjska niewola

Pierwsza z uczestniczek wywiadu relacjonowała, że Rosjanie regularnie grozili jej połamaniem i odcięciem rąk. Nie były to czcze pogróżki, w nadgarstek żołnierki uderzono młotkiem tak, że doszło do poważnego urazu i w efekcie – powstania włókniaka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz też: Upada podpora systemu Putina. "Możliwości się wyczerpują"
Powiedzieli: połamiemy i odetniemy te ręce. Doznałam więc urazu... złamali mi nadgarstek, po prostu uderzając w niego młotkiem. Przez to rozwinął się u mnie włókniak – opowiadała pierwsza z żołnierek (Twitter).

To nie był koniec tortur, jakie żołnierze okupanta fundowali ukraińskim żołnierkom. Bito je po nogach do tego stopnia, że dochodziło do złamań. Kobiety prowadzono też do budynku z bardzo śliską wodą. Jeśli którąś z nich po nagłym ciosie straciła równowagę i nie wstała w sekundę, wymierzano silne ciosy.

Bili nas po nogach tak, że dochodziło do złamań. Ponadto zaprowadzili nas do budynku z wyłożoną kafelkami i bardzo śliską podłogą. Wymierzali nam cios w nogi, a jeśli nie udało się wstać w ciągu sekundy, zaczynali bić po całym ciele – dodała (Twitter).
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Relacja drugiej z żołnierek była nie mniej dramatyczna. Ona również doświadczyła bicia po nogach, przez które żylaki na jej nogach z niebieskich stały się czarne. Pojawiły się także guzy – jak podkreśliła, wciąż się nie wygoiły.

Jesteśmy nie do złamania – gdyby chcieli nas złamać, musieliby czekać w nieskończoność. Nadal śpiewałyśmy narodowy hymn Ukrainy i inne ukraińskie piosenki. (...) To było jak świętość, jak modlitwa – podsumowała druga żołnierka (Twitter).
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić