Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 
aktualizacja 

Tragedia w Sandomierzu. Nie żyje 16-latka. "Leciała przez ręce"

65

Tragedia w Sandomierzu. Nie żyje 16-letnia dziewczyna, która była reanimowana w przed jednym z bloków. Na miejsce przyjechały służby, które przewiozły ją do szpitala. Niestety, w poniedziałek zmarła. Okoliczności śmierci wyjaśnia prokuratura.

Tragedia w Sandomierzu. Nie żyje 16-latka. "Leciała przez ręce"
Policja - zdjęcie poglądowe (Getty Images, Rafal Olechowski)

Tragiczne wieści z Sandomierza. W niedzielę (24 marca) służby zostały poinformowane o nieprzytomnej dziewczynie, która znajdowała się pod jednym z bloków. "Echo Dnia" dotarło do pana Piotra, który relacjonował całe zajście. Jak mówił, zadzwonili do niego znajomi, którzy stwierdzili, że 16-latka "za dużo wypiła" i trzeba ją przenocować.

Mówili, że dziewczyna prześpi noc u mnie, a rano wróci do siebie. Ja noc miałem spędzić u przyjaciółki, zgodziłem się więc, żeby nastolatka przenocowała w mojej kawalerce - opowiadał świadek. Gdy znajomi przyjechali z dziewczynę autem, widok był szokujący.

18-letnia koleżanka i chłopak, którego nie znam przywieźli 16-latkę, ale ta była w takim stanie, że leciała przez ręce. Nie chce mi się wierzyć, że to był efekt samego alkoholu. Była bezwładna, nie było z nią żadnego kontaktu - opisał pan Piotr.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tragiczny wypadek na autostradzie. Ciężarówka wbiła się w dwa samochody

Przechodząca kobieta powiedziała, by zbadać dziewczynie puls. Nie był on wyczuwalny. Para, która przywiozła 16-latkę odjechała. Rozpoczęto reanimację dziewczyny. Wezwano służby. Pogotowie, które przyjechało na miejsce, przejęło dalsze czynności. Ratownikom udało się przywrócić funkcje życiowe. Niestety, w poniedziałek (25 marca) ze szpitala nadeszły tragiczne informacje. Mimo starań 16-latki nie udało się uratować.

Nie żyje 16-latka. Sprawę bada prokuratura

W sieci pojawiają się domysły na temat przyczyny śmierci 16-latki z Opatowa. Niektórzy sugerują, że przyczyną mogły być narkotyki. Na razie prokuratura nie ujawnia jednak zbyt wielu szczegółów śledztwa.

Śledztwo jest na wstępnym etapie. Zarejestrowaliśmy sprawę dosłownie godzinę temu. Zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, ale nie znamy jeszcze je terminu - powiedziała nam we wtorek krótki po dwunastej Jolanta Religa z Prokuratury Rejonowej w Sandomierzu. - Przesłuchaliśmy świadków, ale nikt nie został zatrzymany - dodaje.

Nie wiadomo, czy na ciele denatki stwierdzono jakiekolwiek obrażenia. Jeśli sekcja zwłok nie przyniesie odpowiedzi co do przyczyny zgonu, konieczne będą badania histopatologiczne i toksykologiczne. Wykażą ona, czy 16-latka na coś chorowała lub czy byłą pod wpływem środków odurzających.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić