Tragiczne odkrycie w oknie życia. Znaleźli ciało noworodka

W Bari znaleziono martwego noworodka w kościelnej kołysce termicznej. Alarm, który miał ostrzec o obecności dziecka, nie zadziałał - informują włoskie media. Na ciele miesięcznego noworodka nie znaleziono oznak przemocy.

Noworodka znaleziono w Bari.Noworodka znaleziono w Bari.
Źródło zdjęć: © Google Maps, Pixabay
Mateusz Kaluga

W kościele św. Jana Chrzciciela w Bari odkryto martwego noworodka w kołysce termicznej. Dziecko zostało znalezione przez Roberta Savarese, właściciela firmy pogrzebowej. Akurat pokazywał okno życia swojego pracownikowi.- Kiedy wszedłem do pomieszczenia, nie mogłem uwierzyć własnym oczom - relacjonuje Savarese w rozmowie z Il Messaggero. - Noworodek był nieruchomy, blady, a obok niego nie było ani smoczka, ani butelki - dodaje.

Kołyska termiczna, która od 10 lat służy jako miejsce ratunku dla noworodków, nie zadziałała prawidłowo. Alarm, który powinien uruchomić się automatycznie, nie ostrzegł proboszcza, Antonio Ruccia. Tym samym duchowny nie mógł prawidłowo zareagować. Jednocześnie w momencie otwarcia okna, nie uruchomiał się system grzewczy. W pomieszczeniu było zimno.

Mój telefon nie zadzwonił. To, co się stało, napełnia moje serce ogromnym smutkiem - cytuję włoskie media duchownego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Naszych rodaków jest na tej wyspie zatrzęsienie. "Polski jest trzecim najważniejszym językiem"

Włoski dziennik dodaje, że dziecko mogło urodzić się miesiąc temu. To był chłopiec, który ważył cztery kilogramy i 200 gramów. Był ubrany w kombinezon z militarnym wzorem. Na głowę miał założony kaptur. Nie wiadomo, czy dziecko pozostawiono za życia, czy już było martwe.

Prokuratura w Bari wszczęła śledztwo w sprawie porzucenia dziecka z konsekwencją śmierci. Śledczy badają, dlaczego system alarmowy zawiódł. Autopsja, którą przeprowadzi profesor Biagio Solarino, ma ustalić przyczynę zgonu. Na ciele dziecka nie znaleziono śladów przemocy - dodaje Il Messaggero.

We wspomnianym oknie życia parafii św. Jana Chrzciciela w Bari w poprzednich latach pozostawiono dwójkę dzieci. W 2020 roku trafił tam chłopiec o imieniu Luigi, a dwa lata później dziewczynka Maria Grazia.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach