Tragiczny pożar w Rzeszowie. Tłumy pożegnały 14-letnią Julię
W środę, 25 czerwca, odbył się pogrzeb 14-letniej Julii, która zginęła w tragicznym pożarze na ul. Popiełuszki w Rzeszowie. W uroczystości uczestniczyły tłumy młodzieży, które z trudem powstrzymywały łzy.
Do tragicznego pożaru doszło na czwartym piętrze bloku przy ul. Popiełuszki w Rzeszowie. Służby ratunkowe ewakuowały około 250 osób. Medycy udzieli na miejscu pomocy 12 osobom w związku z oparzeniami, zatruciem dymem lub reakcji stresowej.
Osiem osób wymagało przetransportowania do szpitala: pięć osób trafiło do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego Nr 2 w Rzeszowie, dwie osoby do szpitala MSWiA, a jedna do szpitala przy ul. Chopina.
Na emeryturę zmienili dom. Na tym zaoszczędzili tysiące
Niestety, mimo udzielonej pomocy, zmarła 14-letnia dziewczynka. Jak podaje "Fakt", Julia mieszkała z rodziną na szóstym piętrze. Gdy wybuchł ogień, jej mama i młodsza siostra próbowały uciec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Droga w dół była zablokowana, więc zdecydowały się kierować w górę. Nastolatka pobiegła przodem, ale w gęstym zadymieniu zgubiła się. Jej mama z siostrą schroniły się u sąsiadów, nie wiedząc o losie Julii.
Ojciec dziewczynki i jej wujek rozpoczęli poszukiwania, wchodząc od strony sąsiedniej klatki. Niestety, znaleźli Julię nieprzytomną między dziesiątym a jedenastym piętrem. Mimo długich prób reanimacji, zmarła tego samego wieczoru. Trzy dni później skończyłaby 15 lat.
Jak podaje "Fakt", w środę 25 czerwca mieszkańcy pożegnali Julię podczas jej ostatniej drogi. Kościół w podrzeszowskiej miejscowości wypełniły tłumy. Ksiądz w swoim kazaniu mówił o tajemnicy życia i śmierci, wspominając, że Julia była wyjątkowo wierząca.
Jej grób utonął w morzu kwiatów. Przyjaciele nastolatki długo nie opuszczali cmentarza, wspierając się nawzajem w żalu.
Tragiczny pożar w Rzeszowie. Działania prokuratury
Śledztwo w sprawie przyczyn pożaru nadal trwa. Prokuratura wykluczyła wybuch gazu i zwarcie instalacji elektrycznej. Badana jest możliwość zaprószenia ognia, zarówno przypadkowego, jak i celowego. Do tej pory nikomu nie postawiono zarzutów.