Tramwaj przytrzasnął rękę mężczyźnie i pociągnął go za sobą

14

Groźne zdarzenie przy Dworcu Wileńskim (na Pradze Północ) w Warszawie. W niedzielę około godziny 14 tramwaj przytrzasnął rękę mężczyźnie, po czym gwałtownie ruszył, ciągnąc go za sobą. Jak przekazała policja, 50-letni poszkodowany trafił do szpitala.

Tramwaj przytrzasnął rękę mężczyźnie i pociągnął go za sobą
Groźny wypadek w Warszawie (Pixabay, Bruno_Natura)

Zgłoszenie wpłynęło do policyjnych systemów w niedzielę 19 marca o godzinie 14:12. Feralnego popołudnia przy Dworcu Wileńskim w Warszawie doszło do groźnego zdarzenia.

50-letni mężczyzna próbował wsiąść do tramwaju linii 3, jednak nie zdążył tego zrobić. Pojazd gwałtownie ruszył, ciągnąc mężczyznę za sobą. W wyniku zdarzenia poszkodowany przewrócił się i upadł na torowisko.

Jak przekazała policja, 50-latek trafił do szpitala. Na szczęście nie został poważnie ranny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Skandaliczne zachowanie kierowcy. Policja prosi o pomoc
Mężczyzna doznał lekkich obrażeń. Po opatrzeniu, jeszcze tego samego opuścił szpital - poinformowała w rozmowie z polsatnews.pl młodsza aspirant Agnieszka Wiatrowicz - Grabowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI. 

Motorniczy był trzeźwy

Policja skontrolowała kierowcę tramwaju. Wkrótce poinformowano, że motorniczy był trzeźwy. Tego samego nie można natomiast powiedzieć o 50-letnim poszkodowanym, w chwili wypadku mężczyzna był pod wpływem alkoholu.

Nie jest to pierwszy tego rodzaju wypadek, jednak na szczęście nie dochodzi do nich często. W listopadzie ubiegłego roku do groźnego zdarzenia doszło w Gdańsku na przystanku Warneńska w kierunku ulicy Potokowej. Tramwaj przez około 10 metrów ciągnął mężczyznę, który przytrzasnął sobie rękę.

W sierpniu ubiegłego roku przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie doszło do ogromnej tragedii, o której usłyszała cała Polska. Drzwi tramwaju przycisnęły nogę pięcioletniemu chłopcu, który wysiadał z pojazdu.

Tramwaj rozpędził się i ciągnął za sobą dziecko przez kilkaset metrów. Życia chłopca nie udało się uratować.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić