Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Troje dzieci zginęło w pożarze. To ich ojciec miał podpalić dom

157

Tragiczne wieści z Sydney w Australii. W pożarze domu zginęło troje dzieci. Dramat rozegrał się w nocy z 6 na 7 lipca. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że to ojciec dzieci miał podłożyć ogień. Gdy strażacy usiłowali gasić pożar, mężczyzna chciał ukryć zbrodnię i próbował ich powstrzymać.

Troje dzieci zginęło w pożarze. To ich ojciec miał podpalić dom
Mężczyzna miał celowo podpalić dom, w którym mieszkał z partnerką i dziećmi (Facebook)

Do tragicznego w skutkach pożaru doszło w nocy z 6 na 7 lipca przy ulicy Freeman Street w Sydney. Służby, zaalarmowane przez sąsiadów szybko zjawiły się na miejscu, nie od razu mogły jednak przystąpić do gaszenia pożaru.

Jak informują lokalne media, ogień miał podłożyć ojciec siedmiorga dzieci. Policja twierdzi, że mężczyzna celowo utrudniał służbom wejście do płonącego domu i ratowanie dzieci. Nie chciał wpuścić także sąsiadów.

Tata próbował nas zabić - miało powiedzieć jedno z dzieci w rozmowie z ratownikami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rekin pojawił się przy plaży. Po chwili zaatakował cztery osoby

Ostatecznie strażakom udało się sforsować drzwi, ugasić ogień i wynieść dzieci z budynku. Niestety, trójka dzieci nie przeżyła pożaru. Najmłodsza z ofiar ma zaledwie 10 miesięcy. Strażacy przez ok. 40 minut walczyli o życie dziewczynki. Bezskutecznie. Dwóch starszych chłopców w wieku 3 i 6 lat zmarło po przetransportowaniu do szpitala Westmead.

Z pożaru ocalała 9-letnia dziewczynka i chłopcy w wieku 4, 7 i 11 lat. Rodzeństwo również przewieziono do szpitala Westmead. Trafiła tam także matka dzieci, która zatruła się dymem. Kobieta jest przytomna, podano jej leki uspokajające.

Ojciec siedmiorga dzieci zatrzymany przez policję

28-letni Dean Heasman został aresztowany. Ponieważ mężczyzna również ucierpiał w pożarze, przewieziono go do szpitala pod nadzorem policji. Lekarze wprowadzili 28-latka w stan śpiączki farmakologicznej. Według "Daily Mail", gdy służby zjawiły się na miejscu, mężczyzna miał krzyczeć, by "pozwolono mu umrzeć".

Sąsiedzi rodziny są zszokowani tym, co się wydarzyło. Twierdzą, że rodzina wiodła spokojne, szczęśliwe życie i nic nie zwiastowało takiej tragedii.

Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Tak Rosjanie działają w Polsce. "Bardziej agresywnie"
Groźny wirus na horyzoncie? Alarm w Wielkopolsce
Chciała obniżyć gorączkę u syna. Niemal skazała go na śmierć
Zełenski: Na Kijów spadła rakieta z amerykańskimi częściami
To koniec czarterów, jakie znamy? Itaka uruchamia własną linię lotniczą
Zatrzymany na granicy. Turecki kurier migrantów złapany
Niezwykła piłkarska rodzina. Talent przekazywany w genach
Szczere słowa kardynała. Mówi, czy mógłby zostać papieżem
Przełomowe odkrycie naukowców z Gdańska. Powoduje parazytozy
Trener Polaków był w furii. Niecodzienne słowa do sędziego
Chcesz pomóc, a przeszkadzasz. Denerwujący nawyk Polaków w restauracjach
Ukrywał pedofilię w Kościele. Zamknie trumnę z Franciszkiem
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić