Trump chce zmienić nazwy okrętów wojennych. Mają być groźniejsze
Administracja Trumpa planuje zmienić nazwy okrętów wojennych, które nie wpisują się w "etos wojownika". Decyzja ta budzi sprzeciw polityków i społeczeństwa.
Najważniejsze informacje
- Administracja Trumpa rozważa zmianę nazw okrętów wojennych.
- Zmiany dotyczą jednostek nazwanych na cześć działaczy praw obywatelskich.
- Decyzja spotkała się z krytyką ze strony Nancy Pelosi.
Administracja prezydenta Donalda Trumpa rozpoczęła przegląd nazw okrętów marynarki wojennej USA. Celem jest dostosowanie ich do "etosu wojownika". Wśród jednostek, które mogą zmienić nazwy, znajduje się tankowiec USNS Harvey Milk, nazwany na cześć znanego działacza na rzecz praw gejów.
Decyzja o zmianie nazw okrętów wywołała falę krytyki. Nancy Pelosi, polityczka Partii Demokratycznej, określiła ją jako "haniebne wymazanie" osób, które walczyły o równość. Podkreśliła, że takie działania nie wzmacniają bezpieczeństwa narodowego.
Oprócz USNS Harvey Milk, rozważane są zmiany nazw innych jednostek, takich jak USNS Thurgood Marshall czy USNS Ruth Bader Ginsburg. Te jednostki noszą imiona znanych działaczy na rzecz praw obywatelskich i sędziów Sądu Najwyższego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WP News wydanie 28.05
Decyzja o zmianie nazw USNS Harvey Milk i innych okrętów przez administrację Trumpa jest haniebnym, mściwym wymazaniem tych, którzy walczyli o przełamanie barier, aby wszyscy mogli podążać za amerykańskim snem" - napisała Nancy Pelosi, cytowana przez Polską Agencję Prasową.
Donald Trump nie jest pierwszy
Zmiany nazw okrętów nie są nowością w marynarce wojennej USA. W 2023 r. przemianowano krążownik USS Chancellorsville na USS Robert Smalls, a statek badawczy USNS Maury na USNS Marie Tharp. Te decyzje były wynikiem nacisków Kongresu.
Administracja prezydenta Joe Bidena usunęła również nazwiska generałów Konfederacji z kilku baz wojskowych. Donald Trump w marcu wydał nakaz ich przywrócenia.