Trump zmienia stanowisko wobec Ukrainy. Czy to dobra wiadomość dla Kijowa?
Wypowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa, że Ukraina może odzyskać terytoria zagarnięte przez Rosję stanowi istotną zmianę jego stanowiska w sprawie wojny Kijowa z Moskwą – oceniają w środę brytyjskie media. Podkreślają, że to niekoniecznie dobra wiadomość dla Kijowa.
Najważniejsze informacje
- Donald Trump uznał, że Ukraina może odzyskać pełne terytorium przy wsparciu UE.
- Brytyjskie media wskazują, że zmiana stanowiska Trumpa nie oznacza większego wsparcia USA.
- Eksperci podkreślają, że Trump przekazuje odpowiedzialność Europie i NATO.
Donald Trump, prezydent USA, w najnowszym wpisie na Truth Social stwierdził, że Ukraina ma szansę odzyskać wszystkie swoje terytoria, jeśli otrzyma wsparcie Unii Europejskiej. To wyraźna zmiana w jego dotychczasowej narracji dotyczącej wojny z Rosją. Wcześniej Trump wielokrotnie podkreślał, że sytuacja Ukrainy na froncie jest bardzo trudna.
Według serwisu BBC, na który powołuje się Polska Agencja Prasowa, obecna wypowiedź Trumpa to "całkowita zmiana poglądów" w porównaniu do wcześniejszych miesięcy. Jeszcze w lutym Trump twierdził, że prezydent Zełenski nie ma obecnie szans na zwycięstwo.
Nieprzewidywalność od dawna jest znakiem rozpoznawczym polityki zagranicznej prezydenta USA i - być może - ten ostatni ruch jest próbą wstrząśnięcia negocjacjami pokojowymi, które pozostają w stagnacji od ponad miesiąca - po tym, gdy Trump gościł Putina na Alasce – wskazuje BBC.
Nagły zwrot u Trumpa. "To jest granie na ego Ukrainy"
Trump oddaje pole Europie i NATO
Brytyjskie media zauważają jednak, że nowa deklaracja nie oznacza realnego zwiększenia wsparcia ze strony USA. "Trump umywa ręce od wojny w Ukrainie" - wskazuje komentarz opublikowany na łamach "Telegraph". Gazeta oceniła, że to, "co na pierwszy rzut oka może wydawać się zaskakującym zwrotem akcji, może być w rzeczywistości złą wiadomością dla Wołodymyra Zełenskiego".
Jak podkreśla "Telegraph", Trump nie zapowiada nowych sankcji wobec Rosji ani dodatkowej pomocy dla Ukrainy. Jego jedynym zobowiązaniem pozostaje sprzedaż broni sojusznikom z NATO, którzy mogą przekazywać ją dalej Ukrainie. To, zdaniem komentatorów, nie jest przełomem w polityce USA wobec wojny.
Nie ma żadnych sugestii o dodatkowym wsparciu dla Ukrainy ani o tym, że będzie dalej karał Moskwę. Jego jedynym zobowiązaniem jest dalsza sprzedaż broni sojusznikom. Trudno to uznać za przełom – podkreślono.
Trzy powody
Sky News wskazuje trzy możliwe przyczyny zmiany retoryki Trumpa: pogarszającą się sytuację Rosji, rosnącą pomoc Europy dla Ukrainy oraz krytykę ze strony amerykańskich polityków za zbyt łagodne podejście do Moskwy. Brytyjskie media podkreślają, że Trump znany jest z nieprzewidywalności w polityce zagranicznej.
Brytyjska stacja podkreśliła, że "bez względu na powód tej zmiany zdania i na to, czy przełoży się ona na politykę USA, ostatnie trzy dni pokazały, że Trump bardzo śmiało wyraża swoje opinie".