Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Donald Trump w ostatnim tygodniu znów miał zamknąć oczy na jednej z konferencji. Susie Wiles, jedna z najważniejszych urzędniczek Białego Domu tłumaczy, że prezydent "dawał odpocząć oczom". Do sprawy odniosła się też jego rzeczniczka Karoline Leavit.
Podczas jednej z ostatniej konferencji prasowej Donalda Trumpa doszło do zdarzenia, które przyciągnęło uwagę zarówno zwolenników, jak i przeciwników prezydenta USA. Prezydent USA ponownie miał zamknąć oczy i przysnąć, co wywołało falę spekulacji dotyczących jego zdrowia.
Niezwykłe miejsce w europejskim mieście. Tu mieszkał "król mężczyzn"
W sieci krążą nagrania sugerujące, że Trump mógł mieć problemy z koncentracją, co podsyca plotki o jego kondycji - donosi brytyjski tabloid "The Daily Star".
Biały Dom konsekwentnie odrzucał twierdzenia o złym stanie zdrowia prezydenta. Szefowa personelu Białego Domu Susie Wiles wyjaśniła, że na nagraniu Trump nie zasypiał, a jedynie dawał odpocząć oczom. Dodała, że Trump zachowywał pełną czujność podczas spotkania i był "w pełni zaangażowany" - donosi tablioid.
Z kolei rzeczniczka Karoline Leavitt podkreśliła, że prezydent był cały czas zaangażowany w spotkanie, niezależnie od tego, jak mogło to wyglądać.
W ostatnim czasie nasilają się pytania o zdrowie Donalda Trumpa. Prezydent USA ma liczne siniaki na dłoni. Ponadto eksperci zauważyli niepewny chód przywódcy Stanów Zjednoczonych. Niektórzy eksperci podejrzewali, że Donald Trump może mieć objawy demencji. Prezydent USA zapewnia jednak, że regularnie przechodzi badania lekarskie i ma świetne wyniki.
W październiku Donald Trump przeszedł szczegółowe badania lekarskie, które również wykazały brak jakichkolwiek nieprawidłowości.