Trzy tygodnie piekła. Trafili do niewoli. Mówią, co robili z nimi Rosjanie

To był horror. Ukraińscy ochotnicy opowiedzieli o trzech tygodniach w rosyjskiej niewoli. Okupanci zachowywali się jak potwory, a warunki, w których przetrzymywani byli Ukraińcy, były skandaliczne.

Rosyjscy żołnierze, zdjęcie ilustracyjne Rosyjscy żołnierze, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © YouTube

Bohaterami artykułu, który popublikowała agencja Reutera, są Wołodymyr Khropun i Julia Iwannikowa-Katsemon. Na początku wojny oboje, pracując jako wolontariusze dla Czerwonego Krzyża, pomagali ludziom w ucieczce z wiosek na linii frontu w północnej Ukrainie.

Gdy armia Władimira Putina zbliżyła się do ich rejonu, zostali zatrzymani przez rosyjskich żołnierzy. Początkowo przetrzymani byli w wiosce Dymer, na północ od stolicy Kijowa. Zostali wzięci do niewoli, przesłuchani i oskarżeni o przekazywanie drugiej stronie informacji o działalności sił rosyjskich.

Aresztowali mnie, naciągnęli mi na oczy kapelusz, zawiązali taśmą klejącą, a potem owinęli mi ręce taśmą, jak terroryście - opowiada Wołodymyr. - Trudnoe było też to, że nie mogłam powiedzieć rodzinie i przyjaciołom, że żyję i jestem w niewoli - opisuje Julia.

Byli przetrzymywani w nieogrzewanym pomieszczeniu w małej fabryce w Dymer, skuleni na cienkich materacach i skrawkach tektury. Podłoga była zaśmiecona m.in. pustymi pudłami z racjami żywnościowymi armii rosyjskiej.

Rosjanie raz lub dwa razy dziennie przynosili jedzenie, głównie krakersy wojskowe i od czasu do czasu kociołek gotowanej żywności. Były tylko dwie plastikowe łyżki, więc niektórzy ludzie jedli rękami.

Potem wszyscy zostali wywiezieni na Białoruś. Tam byli przesłuchiwani przez rosyjskie wojsko. Każdy z nich otrzymał dokument, który zawierał ich zdjęcie, datę urodzenia, wzrost, kolor włosów i inne dane identyfikujące ich jako osobę, która okazała sprzeciw wobec wojny.

Na Białorusi przeżyli piekło. - Pierwszym etapem było rozebranie się do naga, sfotografowanie, odnotowanie blizn. Potem polewanie wodą i bicie - dodaje Julia.

Khropun, inżynier elektryk, i Iwannikowa-Katsemon, dyspozytor służb ratunkowych, zostali uwolnieni wraz z 24 innymi osobami 9 kwietnia w ramach wymiany więźniów.

W kajdankach przetransportowano ich samolotem na Krym, skąd 9 kwietnia przewieziono ciężarówką na terytorium kontrolowane przez Ukrainę.

Putin zawęża plany. Wiceminister z PiS o pomocy z Polski

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 26.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 26.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci