Turcja przedłuża misje wojskowe. Wskazano trzy kraje
Parlament Turcji zatwierdził dekrety prezydenckie przedłużające misje tureckich wojsk w Syrii i Iraku o trzy, a w Libanie o dwa lata — przekazała w środę agencja Anadolu, na którą powołuje się Polska Agencja Prasowa.
Najważniejsze informacje
- Parlament Turcji zgodził się na przedłużenie misji w Syrii i Iraku o trzy lata oraz w Libanie o dwa lata.
- Wniosek dotyczący UNIFIL poparła większość ugrupowań; sprzeciw wobec Syrii i Iraku zgłosiła największa partia opozycyjna CHP.
- W uzasadnieniu wskazano utrzymujące się zagrożenie terrorystyczne i brak trwałej stabilizacji przy południowych granicach.
Ankara utrzyma kontyngenty w trzech krajach. Deputowani zatwierdzili dekrety prezydenckie, które wydłużają misje armii tureckiej: w Syrii i Iraku o trzy lata, a w Libanie o dwa. Informację podała agencja Anadolu. Rząd uzasadnia krok bezpieczeństwem granic i brakiem stabilizacji w regionie.
W sprawie UNIFIL w Libanie rządząca koalicja i większość opozycji były zgodne. Prokurdyjska Ludowa Partia Równości i Demokracji (DEM) wstrzymała się od głosu. Inaczej wyglądał wynik przy Syrii i Iraku: przeciw zagłosowała największa partia opozycyjna, Republikańska Partia Ludowa (CHP), a także DEM.
W dokumentach podpisanych przez prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana wskazano powody decyzji. Jak podaje PAP, są nimi „utrzymujące się zagrożenie terrorystyczne na obszarach przyległych do południowych granic lądowych Turcji” oraz „fakt, że trwała stabilizacja nie została jeszcze osiągnięta, co nadal stwarza ryzyko i zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego”. Podkreślono też obecność zbrojnych ugrupowań po obu stronach granicy.
Jaka jest Turcja względem Ukrainy i Rosji? "Nie uzna zmiany granic"
W części uzasadnienia prezydent doprecyzował, że „organizacje terrorystyczne nadal utrzymują swoją obecność w Syrii i stanowią zagrożenie dla naszego kraju, naszego bezpieczeństwa narodowego i ludności cywilnej. (...) Z drugiej strony, ciągła obecność elementów PKK i ISIS w Iraku wraz z próbami separatyzmu etnicznego stanowi bezpośrednie zagrożenie dla pokoju, stabilności i bezpieczeństwa naszego kraju”.
Tureckie wojska w Syrii i Iraku: skala i cele
W Syrii stacjonuje ok. 20 tys. żołnierzy. Turcja kontroluje pas północy i utrzymuje tam dziesiątki baz po serii operacji wymierzonych w YPG, które Ankara traktuje jako część PKK. Również w Iraku działania koncentrują się na północy i są skierowane przeciw bojownikom PKK. Według relacji PAP właśnie na tych terenach w ostatnich latach toczyły się najintensywniejsze starcia z tą organizacją.
PKK w maju ogłosiła koniec 40-letniego powstania zbrojnego przeciw władzom Turcji. Decyzja odwoływała się do apelu lidera organizacji, Abdullaha Ocalana, który od 1999 r. odbywa karę dożywocia na wyspie Imrali. Mimo tego gestu Ankara utrzymuje, że zagrożenie ze strony struktur PKK i ISIS nadal istnieje, co ma uzasadniać przedłużenie misji poza granicami.