Turystyczny dramat w Grecji. 250 Polaków koczowało 15 godzin na lotnisku
Ponad 250 polskich turystów utknęło na lotnisku w Chanii na Krecie, czekając 15 godzin na opóźniony lot do Wrocławia. Rejs linii Smartwings, organizowany przez biuro Itaka, był wielokrotnie przesuwany, a podróżni spędzili dobę poza hotelami. - Kto weźmie za to odpowiedzialność? - pytał retorycznie obecny na miejscu Marek Łapiński, były marszałek województwa dolnośląskiego i poseł RP. Przewoźnik zaproponował turystom vouchery na jedzenie i hotel.
To właśnie Marek Łapiński opisał w mediach społecznościowych trudną podróż powrotną z wakacji w Grecji do kraju.
Jak relacjonował, grupa około 250 turystów z Polski czekała na lotnisku w Chanii na Krecie ponad 15 godzin, by móc wsiąść na pokład samolotu powrotnego. Problemy dotyczyły rejsu linii Smartwings do Wrocławia, organizowanego dla klientów biura podróży Itaka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szaleństwo we włoskim mieście. Miejscami nie dało się przejść
Odwołany lot i zmieniające się godziny odlotu
Według Łapińskiego planowany na niedzielny wieczór lot o godzinie 20:50 nie odbył się zgodnie z planem.
Turyści z Polski koczują już od 12 godzin na lotnisku w Chania na Krecie. Lot do Wrocławia liniami Smartwings dla klientów ITAKI nie został zrealizowany o 20:50 i tak tylko zmieniają się kolejne planowane godziny odlotu. Kto weźmie za to odpowiedzialność? – pytał w serwisie X.
Do wpisu były marszałek dołączył zdjęcia pokazujące oczekujących turystów oraz tablice z kolejnymi przesuwanymi godzinami wylotu. Na jednym z ujęć widać też samolot, który miał zabrać Polaków do kraju.
Pytania o bezpieczeństwo i opiekę nad turystami
W kolejnej publikacji Łapiński zwrócił się bezpośrednio do biura podróży.
Czy zapewnicie bezpieczny samolot z Chanii na Krecie do Wrocławia? Turyści są już 24 godziny poza hotelami i 15 godzin czekają na lotnisku. Jakieś informacje? – pytał.
Jego wpisy odbiły się szerokim echem, zwracając uwagę na problem opóźnień i opieki nad pasażerami w sytuacjach kryzysowych. Okazało się, że niektórzy z podróżnych otrzymali vouchery na posiłki i nocleg w hotelu. Koszty miały zostać pokryte przez linię Smartwings. Dziesiątki turystów zdecydowało się jednak pozostać w hali odlotów i tam nocować.
W końcu w stronę Polski
Po wielogodzinnym oczekiwaniu podróżni mogli wreszcie wrócić do kraju. – Samolot Smartwings z Chanii do Wrocławia z 15-godzinnym opóźnieniem poleci do Polski – poinformował Łapiński w kolejnym wpisie przed południem w poniedziałek.
Jak podaje portal biznesinfo.pl, biuro podróży Itaka potwierdziło trudności, informując, że "samolot z Chanii do Wrocławia w dniu 10.08.2025 z planowaną godziną wylotu 20:50 z przyczyn operacyjnych uległ opóźnieniu". Przedstawiciele biura podkreślali, że o zmianach informowali klientów SMS-owo, choć wielu podróżnych stwierdziło, że wiadomości docierały z opóźnieniem.