Polscy turyści uwięzieni na lotnisku. Ponad 4 godziny czekali w samolocie

Polscy turyści lecący na Fuerteventurę utknęli na Gran Canarii. Opóźnienia i zmiana miejsca lądowania to tylko część ich kłopotów.

.Polscy turyści uwięzieni na lotnisku. Ponad 4 godziny czekali w samolocie
Źródło zdjęć: © Facebook
Edyta Tomaszewska

Najważniejsze informacje

  • Czwartkowy lot z Poznania na Fuerteventurę był opóźniony o kilka godzin.
  • Pasażerowie wylądowali na Gran Canarii zamiast na Fuerteventurze.
  • Strajk kontrolerów lotów we Francji przyczyną chaosu.

Pasażerowie lotu Enter Air z Poznania na Fuerteventurę mieli w czwartek nie lada problemy. Samolot, który miał wystartować o 15:05, nie opuścił lotniska przez ponad cztery godziny. Pasażerowie, w tym pan Sebastian w rozmowie z redakcją TVN24 opisał trudne warunki oczekiwania.

- Siedzimy w samolocie bez możliwości jego opuszczenia w upale i nadal nie wiemy, czy wylecimy. Nikt nic nie wie i nie potrafi nam odpowiedzieć na żadne z pytań. Brak jakichkolwiek działań: wyżywienia, opieki, jedyne co, to dostaliśmy po kubku wody - relacjonował Polak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nieprawda, że w sezonie nie da się zarezerwować tanich lotów. Podróżnik wyjaśnia

Po długim oczekiwaniu, samolot w końcu wystartował, ale zamiast na Fuerteventurze, wylądował na Gran Canarii. Jak relacjonował pan Sebastian, pilot poinformował pasażerów o zmianie miejsca lądowania z powodu zamknięcia lotniska docelowego.

Brak wsparcia dla pasażerów

Na lotnisku pasażerowie nie znaleźli obiecanego przedstawiciela przewoźnika. Zamiast tego, musieli spędzić noc na lotnisku, nie mając dostępu do bagażu ani leków. Otrzymali jedynie talony na 16 euro do wykorzystania na lotnisku.

Enter Air tłumaczy w oświadczeniu, że opóźnienie było niezależne od przewoźnika.

"Samolot był przygotowany do startu zgodnie z planem, po czym start był wielokrotnie przesuwany przez kontrolę lotów. W rezultacie jeszcze na lotnisku w Poznaniu konieczna była wymiana załogi, której skończył się czas pracy, a już w trakcie lotu lotnisko docelowe zostało zamknięte ze względu na ograniczenie operacji w godzinach nocnych. Dlatego samolot został ostatecznie przekierowany na Gran Canarię. Wszystkie te zdarzenia były niezależne od przewoźnika i wynikały z dynamicznie zmieniającej się sytuacji" - tłumaczy przewoźnik cyt. przez TVN24.

Problemy z lotem były związane z trwającym strajkiem kontrolerów lotów we Francji. Strajk spowodował chaos na lotniskach, a francuski urząd lotnictwa cywilnego zaapelował o ograniczenie liczby lotów. Kontrolerzy domagają się lepszych warunków pracy i podwyżek.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi