Tysiące ludzi czekają w kolejkach. Eksperci mówią o "dziwnym zjawisku"

Nie wiadomo, czy to z powodu zakażeń COVID-19, czy przez zachorowania na grypę, ale włoskie szpitale są obciążone. Tylko w placówkach w Rzymie i regionie Lacjum na przyjęcie czeka przeszło 1100 osób. Służba zdrowia jest na skraju wydolności, a eksperci nie są w stanie zdiagnozować, co dokładnie jest przyczyną całej sytuacji.

Eksperci nie są pewni co do dokładnej przyczyny oblężenia szpitaliEksperci nie są pewni co do dokładnej przyczyny oblężenia szpitali
Źródło zdjęć: © Pixabay, wikimedia commons

SIMEU, czyli Włoskie Towarzystwo Medycyny Ratunkowej i Opieki Doraźnej przyznaje, że szczyt zakażeń na COVID-19 i eksplozja przypadków zachorowań na grypę wywołały ogromną presję na placówki zdrowia zarówno w stolicy Włoch jak i jej regionie.

Co ciekawe, liczba oczekujących pacjentów w tym regionie jest przeszło dwukrotnie większa, niż w północnym regionie Piemontu, co pokazuje że Rzym i całe Lacjum walczą o znalezienie miejsca dla osób, które potrzebują pomocy medycznej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

COVID-19 i grypa w natarciu. Zapytaliśmy Polaków o obowiązek noszenia maseczek

Szpitale w całych Włoszech pękają w szwach

To jednak nie jest problem wyłącznie Rzymu i Lacjo. W regionie Lombardii, gdzie leży Mediolan, planowane zabiegi zostały wstrzymane ze względu na przeludnienie oddziałów. Setki osób utknęło na szpitalnych oddziałach ratunkowych w oczekiwaniu na leczenie. Warto dodać, że Lombardia była epicentrum krajowego kryzysu spowodowanego przez COVID-19 na początku 2020 r.

3 stycznia włoska agencja informacyjna ansa podała, że również szpitale w Neapolu są przeciążone z powodu liczby pacjentów cierpiących na COVID-19. Jak podaje Lab24, platforma prowadzona przez gazetę Il Sole 24 Ore, tylko w tygodniu od 21 do 27 grudnia we Włoszech odnotowano 40 990 nowych przypadków zachorowań na COVID-19 i 279 zgonów.

Eksperci: Dzieje się coś bardzo dziwnego

Wydaje się, że wzrost liczby przyjęć do szpitali jest powiązany ze wzrostem liczby zachorowań na choroby układu oddechowego, szczególnie u osób starszych. Ta grypopodobna choroba rozprzestrzenia się w tym samym czasie, co nowe przypadki COVID-19.

We Włoszech dzieje się coś bardzo dziwnego. Włoscy naukowcy są zdumieni nagłym wzrostem pacjentów na szpitalnych oddziałach ratunkowych, sami nazywają to czymś "dziwnym". Opis kryzysu szpitalnego przedstawiony w wielu placówkach we Włoszech i w UE jest poważny i ma miejsce w wielu dużych miastach Włoch – Rzymie, Turynie, Mediolanie… nie tylko w odizolowanych szpitalach - napisał na platformie X (dawny Twitter) epidemiolog Eric Feigl-Ding.

Jak dodał, w tej chwili całe miasta są przytłoczone przypadkami grypy i COVID-19.

Wybrane dla Ciebie
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje