oprac. Anna Wajs-Wiejacka| 

Tyszka dostał propozycję od PiS. W tle pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości

10

Stanisław Tyszka twierdzi, że PiS próbował go przekupić pieniędzmi z Funduszu Sprawiedliwości. Mógłby skorzystać ze środków pod warunkiem przystąpienia do partii Jarosława Kaczyńskiego. Propozycja padła, kiedy polityk był jeszcze członkiem Kukiz'15.

Tyszka dostał propozycję od PiS. W tle pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości
Stanisław Tyszka o propozycji PiS. W tle środki z Funduszu Sprawiedliwości. (Facebook)

O możliwych nieprawidłowościach wokół Funduszu Sprawiedliwości mówi się coraz głośniej. W środę na posiedzeniu zespołu ds. rozliczeń Prawa i Sprawiedliwości były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasz Mraz wskazywał, że Zbigniew Ziobro zlecał organizowanie konkursów pod konkretne podmioty ubiegające się o wsparcie z funduszu. Mogły one także liczyć na pomoc w pisaniu wniosków konkursowych.

Mraz wskazywał, że "wiele razy minister Zbigniew Ziobro, minister Marcin Romanowski informowali podmioty przez siebie preferowane o tym, że konkurs zostanie ogłoszony, jakie będą jego warunki, jeszcze zanim konkurs został oficjalnie ogłoszony". Do tych informacji odniósł się poseł Konfederacji Stanisław Tyszka. Gość "Radia Zet" zaskoczył wyznaniem, że on jest świadom nieprawidłowości, bo jego samego próbowano przekupić dostępem do środków z Funduszu Sprawiedliwości.

Nie mam żadnych wątpliwości, że pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości były rozkradane i wykorzystywane na cel stricte partyjny. Mnie PiS przez długi czas próbowało, jeszcze w ramach Kukiz’15, kupić, jedną z propozycji było korzystanie ze środków z Funduszu Sprawiedliwości — powiedział były poseł Kukiz'15.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Suwerenna Polska może mieć problemy? "Ich wpływy znacznie osłabną"

Tyszka wskazywał, że propozycję złożyły mu osoby odpowiedzialne za zarządzenie Funduszem Sprawiedliwości. Polityk Konfederacji zapewnił, że "zakończył tę rozmowę".

Zdradził, jak wykorzystywano Fundusz Sprawiedliwości. Nagrał rozmowy z Ziobrą

Media zelektryzowała wiadomość, że Tomasz Mraz przez dwa lata nagrywał kierownictwo ministerstwa sprawiedliwości. Jak podaje portal "Onet", w tym czasie miał zgromadzić około 50 godzin nagrań. Prokuratura ma dysponować nimi już od kilku miesięcy. Jedną z osób, które znalazły się na nagraniach, jest ówczesny wiceszef resortu sprawiedliwości Marcin Romanowski.

"W obecności Tomasza Mraza Romanowski z użyciem trybu głośnomówiącego dzwoni do prokuratora Jakuba Romelczyka, ówczesnego prokuratora regionalnego w Warszawie. Zastępcę Zbigniewa Ziobry interesuje zawiadomienie złożone w tym czasie przez posła KO Witolda Zembaczyńskiego" - poinformował "Onet". Romanowski zapytany o tę rozmowę stwierdził, że jej "nie kojarzy".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić