Uczelnia "nie chce konfliktu z PiS-em". Ukraiński artysta przybił sobie dyplom do ciała

Ukraiński artysta Pavlo Kazmin przytakierował sobie swój dyplom z ASP do klatki piersiowej. Powód? Wycofanie jego prac z konkursu "Najlepsze Dyplomy w Gdańsku". Jak twierdzi, władze uczelni "nie chcą obcinania budżetu i konfliktu z PiS-em". Prace dyplomanta uznano za kontrowersyjne.

Uczelnia "nie chce konfliktu z PiS-em". Ukraiński artysta przybił sobie dyplom do ciałaOcenzurowano jego prace. Postanowił przytakierować sobie dyplom ASP do klatki piersiowej - w ramach protestu
Źródło zdjęć: © Facebook
38

Pavlo Kazmin jest absolwentem ASP w Katowicach. Niedawno otrzymał dyplom uczelni, który wiąże się z przygotowaniem prac zaliczeniowych, później ocenianych przez egzaminujących.

W międzyczasie organizowany jest także konkurs "Najlepsze Dyplomy w Gdańsku", do którego swoje prace postanowił zgłosić Pavlo Kazmin. Zostały one odrzucone.

Wszystko z powodu kontrowersyjnych, zdaniem organizatorów, haseł, które widoczne są na pracach, a także symboli, które nawiązywały do Strajku Kobiet. Prace w tej formie nie zostały przyjęte, a artystę poproszono o "zmianę koncepcji".

"Akademia nie chce obcinania budżetu i konfliktu z PiS-em”, „Wybierz inny zestaw obrazów”. Odpowiedziałem na to wszystko wprost, że nie da się być w połowie szczerym - napisał na Facebooku były student ASP.

Kompromisy nie wchodzą w grę. Artysta protestuje. Przybił sobie dyplom do klatki piersiowej takerem

Dyplomant ASP nie chciał zgodzić się na żadne ustępstwa i kompromisy. Odpowiedział twardo, że żadna "zmiana koncepcji" nie wchodzi w grę.

Odpowiedziałem na to wszystko wprost, że nie da się być w połowie szczerym, w połowie mówić prawdę, w połowie wolnym, i że ja nie zmienię „koncepcji". Albo będzie ten zestaw prac, albo żaden. Po tym mnie poinformowano, że ten zestaw prac został zgłoszony do Gdańska. Gdzieś tydzień po tym dostałem informacje od osoby biorącej udział w konkursie, że zostałem z niego wyrzucony - informuje Pavlo Kazmin.

W ramach protestu absolwent ASP w Katowicach postanowił przytakierować sobie uzyskany dyplom szkoły wyższej do klatki piersiowej. W ten sposób chciał zwrócić uwagę na brak wolności słowa w Polsce, a także zaapelował, aby inni szli w jego ślady i także nie godzili się na niesprawiedliwość i nie dawali ograniczać swojej wolności.

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Góra może spaść im na głowy. Ewakuowano mieszkańców wioski
Góra może spaść im na głowy. Ewakuowano mieszkańców wioski
Niewielu maturzystów wybrało te przedmioty. Dziś egzaminy
Niewielu maturzystów wybrało te przedmioty. Dziś egzaminy
Obudził ją hałas. Narzeka na koszenie. "Komu przeszkadza trawa?"
Obudził ją hałas. Narzeka na koszenie. "Komu przeszkadza trawa?"
Była świadkiem Jehowy. Postanowiła odejść. Zapłaciła dużą cenę
Była świadkiem Jehowy. Postanowiła odejść. Zapłaciła dużą cenę
Nie tylko Niemcy. Polski kurort stawia na Czechów
Nie tylko Niemcy. Polski kurort stawia na Czechów
Henryk Jaskuła samotnie opłynął Ziemię. Mija 45 lat od niezwykłego wyczynu
Henryk Jaskuła samotnie opłynął Ziemię. Mija 45 lat od niezwykłego wyczynu
Rosjanin narzeka na lot Ryanairem. "Czegoś takiego nie widziałem"
Rosjanin narzeka na lot Ryanairem. "Czegoś takiego nie widziałem"
Przyjechał na komunię dziecka. Z imprezy zabrała go policja
Przyjechał na komunię dziecka. Z imprezy zabrała go policja
Położyli się obok toalety. Skandal w Piekarach Śląskich
Położyli się obok toalety. Skandal w Piekarach Śląskich
Co szósty samochód do 2028 roku. Jesteśmy u progu zmian
Co szósty samochód do 2028 roku. Jesteśmy u progu zmian
Brytyjska stewardessa oskarżona o przemyt narkotyków. Może trafić do "piekła"
Brytyjska stewardessa oskarżona o przemyt narkotyków. Może trafić do "piekła"
Strach nad Bałtykiem. Doniesienia o chorobie Zalewu Wiślanego
Strach nad Bałtykiem. Doniesienia o chorobie Zalewu Wiślanego