Ukraińcy rzucili je wreszcie do boju. Rosjanie poczują, co to strach

Jak informują dziennikarze i analitycy konfliktu w Ukrainie, na polu walki pojawiły się niemieckie czołgi Leopard, które zachodnie kraje przekazały naszym sojusznikom na wiosnę. Ukraińcy śmiało nacierają na pozycje wrogów, Rosjanie mają się czego obawiać.

Ukraińcy rzucili je wreszcie do boju. Rosjanie poczują, co to strach
Czołgi Leopard 2A4 są już na froncie, Rosjanie mają się czego bać (Twitter, WM Blood)

Wojna w Ukrainie wchodzi w kolejną fazę, tym razem aktywną. Po miesiącach klinczu i walk wzdłuż frontu, dowódcy w Kijowie rozpoczęli spodziewaną od dawna ofensywę. Rosjanie cofają się na kilku kierunkach, a obrońcy Ukrainy nacierają i starają się rozerwać linie wroga. W akcji jest już sprzęt, który Ukraińcy dostali wiosną z krajów NATO.

Wojna w Ukrainie wchodzi w etap, na którym mogą się decydować jej losy. Od kilkudziesięciu godzin Ukraińcy atakują pozycje rosyjskie na głównych kierunkach (Zaporoże, Krym, Donbas i Bachmut) i starają się przerwać linie obrony wojsk rosyjskich. I choć początek kontrofensywy będzie dla naszych sojuszników niełatwy i krwawy, bać powinni się Rosjanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Oczy wszystkich zwrócone na Ukrainę. Generał o "przeszkodach"

Oto na polach bitew pojawia się coraz więcej sprzętu, które ofiarowały kraje NATO. Są już czołgi Leopard 2A4 i to dla Rosjan fatalna wiadomość.

Dlaczego? Bo to nowoczesny, skuteczny i bardzo groźny dla rosyjskiego sprzętu czołg. Potężne działo (120 mm), do tego nowoczesne wyposażenie i zdolności bojowe, którymi maszyna góruje nad sprzętem z Rosji. Zimą i wiosną Ukraińcy szkolili się na tych maszynach, teraz mogą je wykorzystać na polu walki.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Rosjanie już kilkadziesiąt godzin temu chwalili się - ustami ministra obrony Siergieja Szojgu - że zniszczyli aż osiem maszyn Leopard w obwodzie donieckim. Sęk w tym, że pomylili je z traktorami, które sfotografowano jako zniszczone czołgi ukraińskie. Te są w natarciu, według sprawdzonych źródeł zniszczono dotąd jedną maszynę z Niemiec.

Stać się to miało - o ile informacje z pola walki są prawdziwe - w okolicach Tokmaku. Ukraińcy uderzyli tam na rosyjskie pozycje, a agresor odpowiedział ogniem artylerii. Leopard został trafiony przez pocisk artyleryjski kaliber 152 mm i zniszczony. Ani Rosjanie, ani Ukraińcy nie potwierdzili oficjalnie tych doniesień.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Informacje o pojawieniu się Leopardów potwierdzili już dziennikarze "Bilda". Ponoć maszyny, które sfotografowano w Doniecku i na Zaporożu to byłe polskie czołgi, które na początku 2023 roku oddaliśmy naszym sojusznikom na wschodzie. Teraz Ukraińcy użyją ich, by wypchnąć siły rosyjskie ze swoich ziem i odzyskać Półwysep Krymski.

Kraje NATO przekazały dotąd Ukrainie sporo ciężkiego sprzętu, m.in. wozy bojowe piechoty Bradley, pojazdy typu MRAP, haubice M777, czołgi Leopard oraz Ambrams czy armatohaubice Krab. Ukraińcy dostali też sporo poradzieckiego sprzętu, w tym myśliwce MiG-29. Wkrótce mają otrzymać też samoloty F-16 i jeszcze więcej sprzętu.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Obecne natarcie to początek ofensywy na wschodzie. Co ciekawe, walki rozpoczęły się w zasadzie tego samego dnia, co pierwsza faza operacji Overlord, czyli lądowanie aliantów w Normandii, tzw. D-Day. 6 czerwca 1944 roku na francuskich plażach szala zwycięstwa w II wojnie światowej przechyliła się na stronę aliantów. Czy 6 czerwca 2023 roku zadecydują się losy wojny w Ukrainie?

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić