aktualizacja 

Uprowadzenie 11-letniej Wiktorii. Więcej pytań niż odpowiedzi

32

Przed kilkoma dniami cała Polska żyła zaginięciem 11-letniej Wiktorii z Sosnowca, po którym policja zdecydowała się uruchomić "child alert". Ostatecznie udało się schwytać mężczyznę, który wywiózł dziewczynkę na drugi koniec kraju. Śledczy odtwarzają teraz okoliczności zdarzenia i nie mają łatwego zadania.

Uprowadzenie 11-letniej Wiktorii. Więcej pytań niż odpowiedzi
Uprowadzenie 11-letniej Wiktorii. Więcej pytań niż odpowiedzi (Policja)

Sprawa zaginięcia 11-letniej Wiktorii postawiła na nogi służby w całym kraju. Na szczęście po kilkunastu godzinach udało się odnaleźć dziewczynkę, jak i schwytać mężczyznę podejrzanego o jej uprowadzenie. Prokuratura ze względu na dobro Wiktorii i jej rodziny nie chce zdradzać szczegółów. Wiadomo jedynie, że podejrzany początkowo nie chciał współpracować ze śledczymi.

Uprowadzenie 11-letniej Wiktorii. Więcej pytań niż odpowiedzi

Waldemar Łubniewski z Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu przekazał "Faktowi", że śledztwo ws. 11-letniej Wiktorii prowadzone jest "wielowątkowo". Wkrótce powołani zostaną biegli, których zadaniem będzie odtworzenie wiadomości, jakie 39-latek wysyłał dziewczynce.

Wiadomo też, że w rękach śledczych znajduje się telefon komórkowy oraz laptop podejrzanego mężczyzny. Oba urządzenia zostaną dotkliwie przeanalizowane pod kątem posiadania zakazanych materiałów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czy celibat księży powinien zostać zniesiony? Polacy odpowiadają

39-latek z Koszalina zaczepił 11-letnią Wiktorię za pośrednictwem aplikacji Snapchat. Miał nadzieję, że pozostanie dzięki niej anonimowy, bo wiadomości wysyłane za pośrednictwem tego komunikatora po pewnym czasie znikają. Ostatecznie śledczy nie mieli jednak problemów z jego namierzeniem.

Mężczyzna był na tyle przekonujący, że gdy tylko spotkał Wiktorię w Sosnowcu, namówił ją do tego, by wsiadła do jego samochodu. Wcześniej najprawdopodobniej wysyłał jej instrukcje dotyczące tego, jak ma wymknąć się z domu. To będzie jednak jasne w momencie, gdy śledczy odtworzą treść wiadomości ze Snapchata.

Plan mężczyzny zadziałał. Do czasu

Był 5 sierpnia (sobota), godziny popołudniowe, gdy Wiktoria postanowiła wynieść śmieci. Matka przekonywała ją, by zrobiła to następnego dnia, gdyż pogoda na Śląsku pozostawiała wiele do życzenia. 11-latka nalegała jednak, że zrealizuje swój domowy obowiązek. Wyszła z domu w samej bluzce i krótkich spodenkach.

W ten sposób Wiktoria realizowała plan porywacza, który czekał na nią na przystanku kolejowym Sosnowiec-Dańdówka, ledwie kilkaset metrów od bloku nastolatki. Tam dziewczynka wsiadła do samochodu 39-latka.

Mężczyzna odjechał z 11-latką na Pomorze. Wiktoria w tym czasie nie kontaktowała się z bliskimi. Odnaleziono ją dopiero 7 sierpnia (poniedziałek) w godzinach porannych w mieszkaniu 39-latka. Śledczy nie ujawniają, czy dziewczynka została skrzywdzona. Portal Interia ujawnił jedynie, że porywacz był w przeszłości karany za przestępstwa seksualne.

Autor: ŁKU
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić