aktualizacja 

Uratował go plecak lawinowy, ale zdołał wszystko nagrać. Groza w Tatrach

16

Dwa groźne wypadki miały miejsce w Tatrach słowackich w ten weekend - informuje "Gazeta Wyborcza". W obu przypadkach to narciarze wywołali lawiny, z którymi musieli sobie poradzić. I w obu zadziałały plecaki lawinowe, które uchroniły ich od tragedii. Warunki w górach są bardzo trudne, trzeba mieć głowę na karku.

Uratował go plecak lawinowy, ale zdołał wszystko nagrać. Groza w Tatrach
Polski narciarz wpadł w lawinę, uratował go specjalistyczny plecak (Instagram)

Warunki w Tatrach, tak po polskiej, jak i po słowackiej stronie, są bardzo trudne i nie nadają się do uprawiania zimowej turystyki w pełni. TOPR i słowacki HZS ostrzegają turystów i narciarzy, by sprawdzali prognozy pogody i uważali na zaśnieżonych stokach. Wysokie jak na tę porę roku temperatury i słońce sprzyjają schodzeniu lawin.

I właśnie dwa takie zdarzenia opisała w ten weekend "Gazeta Wyborcza".

W obu doszło do zarwania pokrywy śnieżnej przez narciarzy, w obu sprawców porywała masa śniegu i na szczęście w obu wychodzili cało z opresji. A wszystko dzięki dużej dozie szczęścia i właściwemu ekwipunkowi. Na ten złożyły się nie tylko narty i ubrania, ale też fachowy plecak lawinowy, który ratuje życie w trakcie nagłego zagrożenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Górale o misiu z Zakopanego. "Dla mnie to jest absurd"

Widać to choćby na nagraniu, które zamieścił w sieci jeden ze sprawców porwany przez lawinę. To polski narciarz freeride'owy Jakub Kliszcz, który nagrał całe zdarzenie kamerką zamocowaną na kasku i pochwalił się materiałem na Instagramie. Do filmiku, który jest dość mocny, dołączył komentarz. Ważny i bardzo cenny.

Dzisiejszy incydent przy pierwszym stopniu zagrożenia lawinowego. Działając obecnie w Tatrach nie dajcie się zmylić pozornie bezpiecznym warunkom! - napisał polski narciarz.

Jakub Kliszcz podciął śnieg i znalazł się w lawinie w okolicach Łomnickiej Przełęczy, jego zmagania nagrali przechodzący obok turyści. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało, zsunął się z masami śniegu do Żlebu Kartarik. Wszystko wyglądało bardzo groźnie i sam Polak również najadł się strachu.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Dużo szczęścia miał też inny narciarz, 17-letni chłopak, który w rejonie Chopoka w Tatrach Niżnych musiał wzywać pomoc Horskiej Zachrannej Służby. Ratownicy dostali wezwanie od Polaka, który wpadł do szczeliny na stoku, a wcześniej osunął się ze śniegiem. Do wypadku doszło w stromym żlebie nad Doliną Łukową - relacjonuje "Gazeta Wyborcza".

Polski TOPR ostrzega, że w związku z wysokimi temperaturami sytuacja w górach zmienia się jak w kalejdoskopie. To nietypowe warunki, jak na początek marca i efekt wysokich temperatur oraz nagłego ocieplenia jakie zapowiadane jest na najbliższe dni przez synoptyków. Jeśli wybieracie się w góry, musicie bardzo uważać.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić