Urodziła na przystanku w Warszawie. Ratownicy mówią, co widzieli

Na przystanku autobusowym przy ul. Żwirki i Wigury w Warszawie doszło do nietypowego zdarzenia. Kobieta, która siedziała w taksówce, zaczęła rodzić. Ratownicy medyczni, którzy dojechali na miejsce zdarzenia relacjonują, że sytuacja była bardzo niebezpieczna. Dzięki przytomnej reakcji, dziecko jest całe i zdrowe.

Na tym przystanku doszło do akcji porodowejNa tym przystanku doszło do akcji porodowej
Źródło zdjęć: © Google Maps
Marcin Lewicki

Do niezwykłego porodu doszło 5 listopada, ok. godziny 8:10. Dyspozytor karetki pogotowia dostał informację, że kobieta siedząca w taksówce zaczyna rodzić. Samochód stał na przystanku na ul. Żwirki i Wigury w Warszawie.

Zanim ratownicy dotarli na miejsce, kobieta już urodziła. Matką dziecka okazała się Wietnamka, która jechała z mężem taksówką na wizytę kontrolną. Noworodek został owinięty kurtką przez swojego ojca, aby nie było mu zimno. Przytomna reakcja mężczyzny pozwoliła ograniczyć ryzyko wychłodzenia dziecka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szok na porodówce. 25-latka urodziła dziewięcioraczki

Bardzo dobrze zachował się też kierowca taksówki. Gdy tylko zauważył, że kobieta ma silne bóle porodowe, zatrzymał auto i wezwał pogotowie. Pomagał też odebrać poród.

Ratownicy mówią o zdarzeniu. "Akcja była pełna emocji"

"Fakt" dotarł do ratowników medycznych, którzy dojechali na miejsce porodu. Gdy przyjechali, dziecko było już na świecie.

Dziewczynka była już bezpieczna na tylnym siedzeniu taksówki. Tata owinął ją swoją kurtką, aby miała ciepło i trzymał ją na kolanach. Maleństwo płakało, a mama miała łzy w oczach. Sprawdziliśmy parametry życiowe dziecka i matki, ustaliliśmy szpital, do którego mają trafić i szybko zawieźliśmy je do lecznicy - przekazali dziennikarzom "Faktu".

Dziewczynka jest w dobrym stanie. Matka jest bardzo zmęczona, ale szczęśliwa. Wszystko zakończyło się dobrze, chociaż ratownicy podkreślają, że taka akcja zawsze jest ryzykowna.

W takich chwilach wszyscy jesteśmy pełni emocji. I my ratownicy, i rodzice dziecka. Dlatego bardzo ważne jest to, by nie wpadać w panikę. Czasem w życiu trafiają się różne sytuacje, których nie da się przewidzieć, ale zawsze musimy być przygotowani - powiedzieli ratownicy w rozmowie z "Faktem".
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady