USA. Zdjęcie profilowe z Facebooka kluczowym dowodem w sprawie o morderstwo
Matthew Tanner jest podejrzany o dokonanie morderstwa. Funkcjonariusze policji dotarli do 36-latka błyskawicznie – wszystko dzięki zdjęciu, które po popełnieniu zbrodni opublikował na Facebooku. Zawiera ono jedną z kluczowych dla śledztwa poszlak.
Jak podaje Fox News, Matthew Tanner miał dopuścić się morderstwa Daquana Basnighta. Ciało 30-latka został znalezione przez funkcjonariuszy na ulicy. Zmarł od ran postrzałowych.
Policja trafiła na trop mordercy dzięki zdjęciu profilowemu z Facebooka
Moment śmierci Daquana Basnighta został uchwycony przez kamery miejskiego monitoringu. Dzięki wysokiej jakości nagrania funkcjonariuszom udało się sporządzić dokładny wizerunek strzelca.
Przeczytaj także: Brutalny mord. Kilka dni wcześniej pili z piosenkarzem herbatę
Aby odnaleźć sprawcę morderstwa, funkcjonariusze użyli specjalnego policyjnego oprogramowania. Portret pamięciowy strzelca został dopasowany do wizerunku Matthewa Tannera, a dokładniej – zdjęcia, które opublikował na Facebooku już po zastrzeleniu Basnighta.
Zobacz też: Seryjny morderca z Meksyku. Makabryczne odkrycie pod domem lokalnego rzeźnika
Przeczytaj także: Nauczycielka i jej córka zniknęły. Spełnił się najgorszy scenariusz
Jak zauważyli funkcjonariusze policji, Matthewa Tannera i osobę z portretu pamięciowego łączyło nie tylko fizyczne podobieństwo. Na niedawno zmienionym zdjęciu profilowym 36-latek miał na sobie identyczne ubrania co osoba, która zastrzeliła Basnighta – czarne spodnie, koszulkę w tym samym kolorze i białe buty z odblaskami.
Przeczytaj także: Były miesiąc po ślubie. Spotkał je "dziwny facet". Nie żyją
Sprawcę morderstwa udało się uchwycić przez więcej kamer monitoringu miejskiego. Na tej podstawie policjanci ustalili, że po dokonaniu zbrodni strzelec oddalał się w kierunku miejsca zamieszkania Tannera. 36-latek został aresztowany, a funkcjonariusze starają się ustalić, co łączyło go z ofiarą i dlaczego zdecydował się na jej zastrzelenie.