Uwierzyli w propagandę. Rosyjski żołnierze są zadziwieni, co zobaczyli
Jak wskazuje holenderski dziennik "De Telegraaf", rosyjscy żołnierze po przyjeździe do Ukrainy mieli być zaskoczeni panującym tam "dostatkiem". Wielu z nich podobno wierzyło propagandzie, że Ukraina jest upadłym krajem. - Niektórzy byli zaszokowani, gdy po raz pierwszy zobaczyli asfaltowe drogi - twierdzi ekspert ds. polityki wschodnioeuropejskiej Siergiej Sumlenny.
Według cytowanego przez holenderski "De Telegraaf" eksperta ds. polityki wschodnioeuropejskiej Siergieja Sumlennego, w wielu częściach świata, a zwłaszcza w Rosji, panuje przekonanie, że wojna w Ukrainie to pojedynek "biednej Ukrainy" i "bogatej Rosji". W ocenie specjalisty to zdecydowanie nie jest prawdą, a wręcz rzeczywistość jest zupełnie odwrotna.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Rosjanie zdziwieni warunkami w Ukrainie
Wielu Rosjan dało się omamić prokremlowskiej propagandzie, według której Ukraina to wciąż "zacofana kraina rolników" - wskazuje Sulemnny. Jego zdaniem żołnierze Putina spodziewali się zastać w tym kraju skrajne ubóstwo, a na miejscu bardzo się zdziwili.
Ekspert powołał się na rozmowy rosyjskich żołnierzy podsłuchane przez ukraińskie służby bezpieczeństwa. Niejednokrotnie Rosjanie mieli wspominać, że zaskoczyły ich warunki w ukraińskich miastach, np... wyasfaltowane drogi. Przypomina przy tym, że 20 proc. mieszkańców Rosji nie ma dostępu do bieżącej wody, wielu nie ma nawet toalety.
Niektóre z tych rozmów są na YouTube. Słychać, że rosyjscy żołnierze są zdumieni tym, jak żyją ludzie na Ukrainie. Na przykład opowiadają swoim rodzinom, jak po raz pierwszy widzą oświetlenie uliczne - Sumlenny powiedział "De Telegraaf".