W tych dniach księża zakładają różowe ornaty. Tylko dwa razy w roku
Dwa razy w roku duchowni zakładają różowe ornaty. - Kolor różowy pojawia się w liturgii: w IV niedzielę Wielkiego Postu i w III niedzielę Adwentu - tłumaczy ks. dr Jerzy Czerwień, doktor historii Kościoła i proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie-Bieńczycach. Co symbolizuje ten kolor?
Ks. dr Jerzy Czerwień w rozmowie z biurem prasowym Archidiecezji Krakowskiej tłumaczy, że barwa, którą kapłani przywdziewają podczas niedzieli wielkopostnego okresu liturgicznego, nie jest przypadkowa.
- Kolor różowy, który pojawia się w liturgii dwa razy - w IV niedzielę Wielkiego Postu i w III niedzielę Adwentu - jest rozumiany jako fiolet oczekiwania rozświetlony już bielą bliskiej uroczystości, odpowiednio: Wielkanocy i Bożego Narodzenia. Można więc powiedzieć, że kolor ten jest mieszaniną barw fioletu i bieli, czy raczej złota szat tychże uroczystości. Symbolizować ma zbliżającą się radość świętowania. Jest ona jeszcze przesłonięta ostatnimi najintensywniejszymi dniami oczekiwania - tłumaczy ks. dr Jerzy Czerwień, doktor historii Kościoła i proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie-Bieńczycach.
Kolor szat liturgicznych łączy się z treścią antyfony Mszy, która w polskim tłumaczeniu oznacza: "Radujcie się z Jerozolimą, i weselcie się z nią, wszyscy, którzy się w niej radujecie. Radujcie się i śpiewajcie z nią, wszyscy, którzy w smutku nad nią płaczecie, abyście ssali i nasycili się z piersi jej pociech".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe regulacje w Kościele. Czego brakuje w dokumencie Jędraszewskiego?
IV niedziela Wielkiego Postu jest nazywana niedzielą radości, a różowe szaty celebransów mają wywoływać tę radość.
Celebrowanie mszy św. w szatach różanej barwy jest nie tylko tradycją, ale i przepisem. - Przepis ten nie jest jednak nakazem kategorycznym. Dlatego, gdy nie ma w kościele różowego ornatu, Eucharystia tego dnia celebrowana jest w fioletowym ornacie - dodaje ks. dr Jerzy Czerwień.