Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 
aktualizacja 

Hołownia najlepszym kandydatem na prezydenta? Wałęsa ma wątpliwości

271

Szymon Hołownia bije rekordy popularności. Według wielu sondaży jest jednym z faworytów do wyścigu o fotel prezydenta. Czy urzędujący marszałek Sejmu byłby najlepszym kandydatem opozycji? - Musi się jeszcze sprawdzić - twierdzi Lech Wałęsa.

Hołownia najlepszym kandydatem na prezydenta? Wałęsa ma wątpliwości
Lech Wałęsa twierdzi, że Donald Tusk to najlepszy polski polityk (AKPA, Marcin Gadomski)

W wywiadzie dla Faktu Lech Wałęsa stwierdził, że "prezydent Andrzej Duda powinien odejść". Według założyciela Solidarności, na ten moment najlepszym kandydatem w wyborach jest Szymon Hołownia. Były prezydent ma jednak wątpliwości, czy marszałek Sejmu poradzi sobie w politycznej roli.

Za szybko wystawiamy kogoś, kto jeszcze musi się dużo sprawdzić. On ma jeszcze małe doświadczenie. Na razie mu pięknie idzie, ale jutro może już mu pięknie nie iść - dodał Wałęsa w rozmowie z Faktem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Ostrożnie z ocenami". Wałęsa wspomina stan wojenny w niemieckiej telewizji

Jednocześnie były prezydent twierdzi, że dywagowanie o kandydaturze jakiegokolwiek polityka jest bezsensowne. "Po co go dziś wystawiamy, skoro wybory są jutro?" - pyta założyciel Solidarności. 80-letni polityk sceptycznie podchodzi do sondaży i prognoz przedwyborczych.

Za szybko robimy tych kandydatów, poczekajmy do wyborów - powiedział Faktowi były prezydent.

Wałęsa szczerze o relacjach z Tuskiem

Urzędujący w latach 1990 - 1995 prezydent opisał w rozmowie z Faktem swoją relację z Donaldem Tuskiem. Podkreśla, że "pierwszy głosował na urzędującego premiera".

Popierałem go, popieram i na pewno będę popierał. Donald Tusk to najlepszy z obecnie znanych mi polityków. Jest lepszy od Wałęsy! - na zaskakująco szczere słowa zdobył się Lech Wałęsa.

80-letni polityk twierdzi, że "zdał sobie ze wszystkiego sprawę podczas wiecu 4 czerwca". W przekonaniu, że teraz prym w polityce wiedzie Donald Tusk, utwierdzili go obecni na miejscu, młodzi ludzie.

To pokolenie nie jest już obciążone przeszłością PRL. Nie ma agentów, komuny. Moje pokolenie szuka przyczyn i usuwa skutki. U nich działa to inaczej - skupiają się wyłącznie na skutkach. Oni nie chcieli słuchać Wałęsy. Ja ich nie obchodzę - analizował były prezydent.

Wałęsa podkreśla, że reakcja młodych ludzi pokazała mu, że "Tusk jest szybszy i przestał już mówić o przyczynach". Dodaje też, że nie ma żalu do uczestników wiecu 4 czerwca o to, że nie chcieli go wtedy słuchać.

Ja jestem stary, nie nadaję się już do niczego. Będę jednak wspierał, sygnalizował, ostrzegał, zachęcał. Nie chcę jednak przeszkadzać. Działam na swoim Facebooku i to wystarczy - dodał Wałęsa, pytany przez dziennikarkę Faktu czy będzie podpowiadał Donaldowi Tuskowi.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić