Wałęsa wywiesił taką kartkę na drzwiach po wyborach. "Dalej walczymy"
Syn Lecha Wałęsy, Jarosław w poniedziałek, dzień po wyborach wywiesił kartkę na drzwiach biura poselskiego w Gdańsku. Chodzi o czwartkowy atak na biuro polityka Koalicji Obywatelskiej przy użyciu żrącego kwasu masłowego. Co napisał? "Dalej walczymy ze skutkami czwartkowego ataku" - przekazał wyborcom.
Jarosław Wałęsa w miniony czwartek poinformował na platformie X o zdewastowaniu drzwi przed swoim biurem poselskim. "Grupa kilkunastu rolników przyszła pod moje biuro poselskie i zdewastowała stare, zabytkowe drzwi, wylewając na nie obornik i inne zanieczyszczenia" - napisał wówczas polityk.
Sprawa została zgłoszona na policję. W poniedziałek, dzień po wyborach Jarosław Wałęsa musiał zamknąć swoje biuro z uwagi na czwartkowy incydent.
Niestety nie mogę zaprosić dziś państwa do mojego biura na dyżur poselski. Dalej walczymy ze skutkami czwartkowego ataku na nasze biuro przy użyciu żrącego kwasu masłowego - poinformował syn byłego prezydenta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lech Wałęsa zapytany o PiS. Były prezydent długo odpowiadał
Polityk PO opublikował zdjęcie kartki wywieszonej na drzwiach biura. "Z powodu oblania wejście kwasem masłowym biuro poselskie nieczynne do odwołania" - czytamy.
Wałęsa informował, że w wyniku ataku zniszczono drzwi, a część odpadów wlała się do środka biura. "Takie zachowanie to już nie wyrażanie swoich poglądów, a zwykłe chuligaństwo" - podkreśla polityk PO.
W innym poniedziałkowym wpisie na platformie X Jarosław Wałęsa wyraził swoje zadowolenie z wyników wyborów samorządowych. "Koalicja Obywatelska z miażdżącą przewagą w Gdańsku i na Pomorzu!" - napisał na dawnym Twitterze polityk.
Według wstępnych wyników wyborów exit poll IPSOS w Gdańsku w wyborach na prezydenta miasta zdecydowanie wygrała Aleksandra Dulkiewicz (komitet Koalicja Obywatelska i Wszystko Dla Gdańska) zdobywając 62,3 proc. głosów.