Wandalizm w Wołominie. Pokazał zniszczone banery Trzaskowskiego
Już 1 czerwca odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich. Tuż przed nią, w Wołominie pod Warszawą doszło do zniszczenia plakatów wyborczych Rafała Trzaskowskiego, co wywołało oburzenie wśród lokalnych działaczy. Tego typu akty wandalizmu są również naruszeniem prawa.
W Wołominie doszło do aktu wandalizmu – zniszczone zostały plakaty Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Polski. Uszkodzone materiały wyborcze zaprezentował w mediach społecznościowych Piotr Wyszyński, członek Zarządu Platformy Obywatelskiej RP w Powiecie Wołomińskim. Sprawa wywołała poruszenie wśród lokalnych działaczy oraz mieszkańców.
Na plakatach pojawiły się m.in. wulgaryzmy, bazgroły oraz hasła: "Byle nie Trzaskowski". Tego rodzaju działania, niezależnie od politycznych przekonań, stanowią nie tylko przejaw braku szacunku wobec oponentów, ale także są jawnym naruszeniem przepisów prawa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komu pomoże wyższa frekwencja? "To bardziej mit"
Co grozi za zniszczenie materiałów wyborczych?
Warto pamiętać, że niszczenie materiałów wyborczych – takich jak plakaty, banery czy ulotki – jest nie tylko przejawem braku poszanowania dla demokracji, ale również czynem zabronionym, który może nieść za sobą poważne konsekwencje prawne.
Osoby dopuszczające się takich aktów wandalizmu muszą liczyć się z grzywnami, a w poważniejszych przypadkach – z odpowiedzialnością karną. Zgodnie z przepisami Kodeksu wykroczeń, sprawcy mogą zostać ukarani mandatem lub skierowaniem sprawy do sądu.
Kampania przed drugą turą wyborów prezydenckich w Polsce dobiega końca. Już 1 czerwca obywatele zdecydują, kto obejmie najważniejszy urząd w państwie. Kandydaci oraz ich sztaby mają ostatnie chwile na mobilizowanie poparcia i prezentowanie swoich postulatów.
Zgodnie z obowiązującym prawem, od nocy z piątku na sobotę obowiązywać będzie cisza wyborcza, która potrwa do zakończenia głosowania w niedzielę. W tym czasie zakazane będzie prowadzenie kampanii, publikowanie sondaży czy jakiekolwiek działania promujące kandydatów – wszystko po to, by zapewnić wyborcom przestrzeń do spokojnej i świadomej decyzji przy urnach.