Warszawa. Bezdomna zaczęła rodzić. Wezwano karetkę

69

Zdarzenie, jakie miało miejsce w stolicy, zostało opisane na stronie "Ambulans z Serca karetka dla bezdomnych" na Facebooku. Około godziny siódmej streetworkerka przekazała informację, że jedna z jej podopiecznych zaczęła rodzić. Ujawniono, co czeka dalej noworodka.

Warszawa. Bezdomna zaczęła rodzić. Wezwano karetkę
Noworodek przyszedł na świat w jednym ze stołecznych szpitali. Jego matką jest kobieta pozbawiona dachu nad głową (zdjęcie ilustracyjne) (Getty Images, Christopher Furlong / Staff)

Jak czytamy na stronie "Ambulans z Serca karetka dla bezdomnych", gdy tylko bezdomna zaczęła rodzić, wolontariusze przewieźli ją do szpitala. Dziecko przyszło na świat w bezpiecznych warunkach, jednak nie będzie mogło zostać ze swoją matką.

Warszawa. Bezdomna urodziła dziecko. Co się z nim stanie?

Opiekę nad rodzącą sprawowali lekarz Łukasz Pulik, ratownicy Paweł Kosmowski, Rafał Muszczynko, Paweł Leśniowski, Piotr Shiffer oraz pięlegniarka Agnieszka Nowak. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez wolontariuszy "Ambulans z Serca karetka dla bezdomnych", noworodek na razie trafi pod opiekę matki zastępczej. Pieczę nad nim obejmie również kurator.

Fakt, że noworodek przyszedł na świat w szpitalu, to zasługa Aleka Polis, Aleksandry Polisiewicz, Kasi Wnuk oraz Justyny Kościukiewicz. Streetworkerzy mieli przez kilka tygodni monitorować los przyszłej matki i pilnować, aby w chwili rozpoczęcia akcji porodowej trafiła do szpitala, a nie urodziła na opuszczonej działce lub altanie.

(...) Od wczesnych godzin rannych do późnych godzin wieczornych, przez ostatnie tygodnie ratownicy robili wszystko, by dziecko nie urodziło się gdzieś na opuszczonej działce w mroźny marcowy dzień – czytamy na stronie "Ambulans z Serca karetka dla bezdomnych" na Facebooku.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Zobacz także: Zobacz też: Była mistrzyni Polski w siatkówce stała się bezdomna
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić