Weszli na posesję 31-latka. Złapali się za głowę

268

Podlascy policjanci na posesji w gminie Czarna Białostocka ujawnili nielegalny alkohol oraz aparaturę do jego produkcji. Bimbrownia ukryta była... w szopie. 31-latek tłumaczył się trudnościami na rynku pracy, a taki proceder to sposób na szybki zysk.

Weszli na posesję 31-latka. Złapali się za głowę
Policjanci weszli na posesję 31-latka. Złapali się za głowę (Policja.)

Białostoccy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej weszli na posesję na terenie gminy Czarna Białostocka (województwo podlaskie). Z informacji wynikało, że na posesji znajduje się nielegalny alkohol.

W czasie przeszukana funkcjonariusze znaleźli nie tylko składowany gotowy alkohol, ale także odkryli linię służącą do jego produkcji, która była zainstalowana w szopie.

W pomieszczeniu znajdowały się trzy 1000-litrowe pojemniki z zacierem i 720 litrów gotowego alkoholu o stężeniu 50 proc., który znajdował się w pojemnikach 5 i 20-litrowych. Jak oszacowali mundurowi, zabezpieczony alkohol spowodował uszczerbek na szkodę Skarbu Państwa w kwocie prawie 50 tysięcy złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Leśny bimbrownik. Mieszkaniec Białegostoku złapany na gorącym uczynku
W czasie rozmowy z policjantami zatrzymany 31-letni mężczyzna tłumaczył się trudnościami na rynku pracy, a taki proceder przynosi szybki zysk - relacjonuje podlaska policja.

31-latek usłyszał zarzuty uchylania się od opodatkowania i nielegalnego wytwarzania alkoholu. Za to przestępstwo grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat.

Pamiętajmy, że kupując nielegalny alkohol, tak naprawdę nie znamy jego składu chemicznego, w związku z tym narażamy się na utratę zdrowia, a nawet życia - przypomina policja.
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić