Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 

"Wielkie przesuwanie" w ABW. Ale szef nie składa broni. Jasna deklaracja

195

Wbrew doniesieniom medialnym płk Krzysztof Wacławek, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, nie zamierza odchodzić ze stanowiska - ustaliło o2.pl. W służbie trwa tymczasem, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, "wielkie przesuwanie". Sypią się awanse, etaty i premie.

"Wielkie przesuwanie" w ABW. Ale szef nie składa broni. Jasna deklaracja
Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego płk Krzysztof Wacławek nie zamierza podawać się do dymisji (PAP)

Nowy rząd będzie oznaczał kadrową miotłę w służbach specjalnych. W poniedziałek 6 listopada "Gazeta Wyborcza" informowała, że raport o zwolnienie ze służby mają złożyć szefowie ABW, Agencji Wywiadu, Służby Ochrony Państwa, a także Służby Wywiadu Wojskowego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

"Szefowie służb specjalnych i policji mają do pierwszego posiedzenia Sejmu 13 listopada zdecydować, czy chcą dalej pracować. Przekazał im to szef MSWiA Mariusz Kamiński - z zaznaczeniem, że prezydent Andrzej Duda powierzy misję tworzenia rządu Donaldowi Tuskowi" - pisała "Gazeta Wyborcza".

Redakcja o2.pl ustaliła tymczasem, że przynajmniej jeden ze wspomnianych szefów - zarządzający ABW płk Krzysztof Wacławek - nigdzie się nie wybiera.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nazwał polityka PO "cynglem". Odpowiedział na zarzuty

"Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego płk Krzysztof Wacławek nie złożył i nie ma zamiaru składać rezygnacji z zajmowanego stanowiska" - przekazała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w odpowiedzi na nasze pytania.

Aktualne wyzwania i zagrożenia dla bezpieczeństwa wewnętrznego Rzeczypospolitej Polskiej, w tym te związane z agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, wymagają nieustannej czujności i szybkiego reagowania na sytuację oraz nieprzerwanego wypełniania zadań zgodnie z ustawą - dodano.

Brak awansu miał rozzłościć szefa ABW

Dla płk. Wacławka sytuacja jest trudna. Nie ma on uprawnień emerytalnych, do ABW trafił w 2016 z Najwyższej Izby Kontroli. Wykładał też m.in. w ośrodku szkoleniowym ABW w Emowie. Ludzie z Agencji pamiętają, jak podczas wykładów w ośrodku przekonywał, jak ważne instytucje kontrolował i ile razy był kuszony łapówkami.

Ale służbę podjął w pionie logistycznym. Choć ważny, nie jest on przesadnie szanowany przez oficerów operacyjnych. Nasi rozmówcy mówią o Wacławku szyderczo "dyrektor od papieru toaletowego". Mimo zaledwie siedmiu lat służby w ABW ma już stopień pułkownika, co irytuje starszych stażem, ale młodszych stopniem.

Jeden z naszych rozmówców przekonuje, że Wacławek bardzo liczył na awans generalski. Nie otrzymał go jednak - ani w sierpniu, przy okazji nominacji na Święto Wojska Polskiego, ani na 11 listopada, który zwyczajowo również jest dniem awansów w wojsku i służbach. Miało go to mocno rozzłościć.

Płk Wacławek nie odejdzie zatem sam. Będzie czekał do momentu, aż pojawi się nowy minister-koordynator służb specjalnych i odwoła obecne kierownictwo, by powołać nowe. Prawdopodobnie nowy rząd rozpocznie też duży audyt w służbie, szukając nieprawidłowości i nadużyć.

Awanse i czekanie

Ale zanim to się stanie, można jeszcze pomóc innym. Dlatego w oczekiwaniu na audyt ruszyła karuzela awansowa. Dlaczego? Bo awans w stopniu oznacza, w razie odejścia ze służby, wyższą emeryturę.

Funkcjonariusz ABW mówi w rozmowie z o2.pl, że "trwa wielkie przesuwanie". Funkcjonariusze, którzy dotąd mieli status "pełniący obowiązki", zaczęli dostawać etaty. A to oznacza wyższą grupę zaszeregowania i wyższe uposażenie, co z kolei przełoży się na wyższą emeryturę.

Możesz być na stanowisku nawet przez jeden dzień. Jak cię zdejmą, to wszystko zostaje. Wyższy stopień to też większa odprawa. A wyższy stopień i stanowisko służbowe to także lepsze pieniądze za każdy dzień niewykorzystanego urlopu i większa "trzynastka" - mówi funkcjonariusz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, z którym rozmawiało o2.pl.

I dodaje, że oprócz awansów i podwyżek w ABW będą też premie. Rozdzielane będą prawdopodobnie przy okazji Dnia Niepodległości, podobnie jak awanse w stopniu.

Po wyborach duża część bieżącej pracy uległa zamrożeniu. Na stanowiskach kierowniczych nikt nie chce ryzykować podejmowania bardziej skomplikowanych działań czy operacji, bo nowa władza może nie patrzeć wyrozumiałym okiem. Kadrze kierowniczej zaś zdarzają się coraz dziwniejsze pomysły. Jeden z wiceszefów ABW złożył np. wniosek o to, by do pracy mógł zabierać broń osobistą, co jest ewenementem i wymaga zgody stosownych organów służby.

Na pytania o awanse i podwyżki w służbie ABW obmówiło odpowiedzi.

Szef spakowany?

Gotowy do odejścia ma być szef Agencji Wywiadu. Płk Bartosz Jarmuszkiewicz ma być spakowany i czeka na powrót do ABW. Warto przypomnieć, że Jarmuszkiewicz był do służby oddelegowany z kontrwywiadowczej agencji. Podobnie jak w ABW, miał on dawać najbardziej zaufanym funkcjonariuszom awanse w stopniu i podwyżki.

W Agencji Wywiadu niepokojem napawać ma lista osób, które otrzymywały dodatki za działania związane z cyberbezpieczeństwem. Te, wypłacane z budżetu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, trafiały bezpośrednio do służb i tam były dzielone przez kierownictwo. Co wywoływać miało dużą złość funkcjonariuszy, ze względu na sposób podziału środków. Sypią się też premie. Budżet premiowy AW ma być wydrenowany do końca roku. Tak samo jak w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego.

Pojawiają się za to spekulacje o audycie wojskowych służb. Kierować miałby nim były attache obrony RP w Waszyngtonie gen. Jarosław Stróżyk,

Ludzie, pieniądze, etaty

Wszystko to jednak kwestie de facto drugorzędne. Największym kłopotem "nowych" służb będzie brak ludzi. Część doświadczonej kadry odejdzie. A nabory, jak już opisywaliśmy w o2.pl, są niewielkie. Do tego trudno sobie wyobrazić, by absolwenci szkół wywiadowczych (Emowo dla ABW, Stare Kiejkuty dla AW, Skierniewice dla SKW i Janówek dla Służby Wywiadu Wojskowego), tuż po ukończeniu uczelni, zostali wysłani do służby na najwrażliwszych odcinkach.

To najbardziej podstawowe szkolenia. Wiedzę operacyjną, tę realną, polegającą na właściwym rozpoznaniu przeciwnika i umiejętności neutralizacji go, nabywa się po latach służby.

Wreszcie pozostaje kwestia ostatnia: finanse. Im więcej ludzi odejdzie na emeryturę, tym więcej środków w budżecie formacji trzeba będzie zabezpieczyć na wypłaty świadczeń. Im wyższy, jak już napisano, stopień i dodatki służbowe, tym wyższe świadczenie. Dane o skali odejść ze służb specjalnych nie są znane. ABW i AW nie odpowiedziały na nasze zapytania w tej kwestii.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić