Wigilia w Moskwie. Wyświetlili to na budynku ambasady USA

Nieznani aktywiści przygotowali w wieczór wigilijny nietypowy mapping na budynku ambasady USA w Moskwie. Mówią, że rozpad ZSRR to był "prezent dla Stanów", ale "więcej takich prezentów nie będzie". Po czym pokazali istotne dla Rosji wydarzenia, m.in. aneksję Krymu czy igrzyska w Soczi.

Wigilia w Moskwie. Wyświetlili to na budynku ambasady USA
Kontrowersyjny mapping na budynku ambasady USA w Moskwie (YouTube)

Kontrowersyjny mapping wyświetlili na budynku ambasady Stanów Zjednoczonych w Moskwie wieczorem 24 grudnia. Aktywiści, którzy zorganizowali projekcję, podkreślają, że w ten nietypowy sposób "chcą złożyć Amerykanom życzenia świąteczne".

"Takich prezentów nie będzie"

25 grudnia to nie tylko Boże Narodzenie, ale też dzień, w którym Związek Radziecki formalnie zakończył swoje istnienie. Dlatego aktywiści wyświetlili na gmachu ambasady twarz Michaiła Gorbaczowa, ostatniego przywódcy ZSRR, i podkreślili, że rozpad ZSRR był "prezentem dla USA".

Ale więcej takich prezentów nie będzie - piszą aktywiści w kolejnej części mappingu.

"Odrodzenie wielkiej Rosji"

Później na budynku ambasady USA wyświetlono kluczowe, zdaniem aktywistów, wydarzenia dla Rosji. One mają rzekomo świadczyć o "odrodzeniu wielkiego państwa". Widzimy aneksję Krymu, Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi i Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w 2018 roku.

W kolejnej części pokazano pływającą elektrownię jądrową "Akademik Łomonosow", którą ekolodzy nazywają ekolodzy nazywają "pływającym Czarnobylem", oraz rosyjską rakietę Angarę A5, która w przyszłości ma być wykorzystywana do komercyjnych lotów.

Ambasada Stanów Zjednoczonych w Rosji nie zareagowała na ten kontrowersyjny mapping, ale bardzo chętnie jest on pokazywany i cytowany przez rosyjskie media państwowe.

Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić