19-latek wjechał motocyklem na łuk mostu. Zrobił to dla lajków
19-latek, chcąc nagrać filmik dla mediów społecznościowych, wjechał motocyklem na stalowy element konstrukcji mostu. Nastolatkowi na szczęście nic się nie stało. Został zatrzymany przez policję. Okazało się, że nie ma prawa jazdy, a jego pojazd nie był zarejestrowany.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 19 września, tuż przed godziną 17, na drodze wojewódzkiej 780. Dyżurny komendy policji w Oświęcimiu otrzymał zgłoszenie od mieszkańca Bierunia, który powiedział, że na moście Galicyjskim w Chełmku, nad rzeką Przemszą, kilku nastolatków buduje drewniany podjazd.
Wjechał na łuk mostu
Na miejsce wysłano policjantów z miejscowej komendy. Kiedy przyjechali na miejsce, zobaczyli, że po łuku, który stanowi element konstrukcji mostu, jedzie nastolatek na motocyklu.
Funkcjonariusze błyskawicznie zawrócili i skierowali się w stronę, w którą zmierzał motocyklista. Następnie, w trakcie pieszego pościgu, zatrzymali motocyklistę, który usiłował odjechać - opowiada Małgorzata Jurecka, rzecznik oświęcimskiej KPP.
Czytaj także: Artysta zasnął w pociągu. Szybko pożałował
Nie miał prawa jazdy
Na szczęście motocykliście nic się nie stało. Po tym, jak zjechał z mostu, został zatrzymany przez policję. Okazał się nim 19-letni mieszkaniec powiatu chrzanowskiego. Nastolatek nie posiadał uprawnień do kierowania, natomiast jego motocykl marki Yamaha nie był zarejestrowany, ani też nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC.
W trakcie czynności policjanci ustalili, że 19-latek ryzykował własnym życiem i zdrowiem, a także stworzył zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, aby nagrać i zamieścić w internecie filmik – mówi rzecznik oświęcimskiej policji.
Czytaj także: Makabryczne odkrycie w lesie. Rodzina 15-latka w żałobie
"To wyczyn na wielką miarę"?
Sprawa trafi do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu z wnioskiem o ukaranie sprawcy za wykroczenia drogowe, czyli spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, jazdy bez uprawnień i pojazdem niedopuszczonym do ruchu po drogach publicznych.
Filmik z niebezpiecznego zdarzenia został opublikowany w mediach społecznościowych. Widzowie są podzieleni. Jedni podziwiają odwagę chłopaka, inni są przerażeni.
Gdyby zachwiał się i spadł, to trup na miejscu - pisze internauta.
To wyczyn na wielką miarę - komentuje drugi.