19-latek wjechał motocyklem na łuk mostu. Zrobił to dla lajków

59

19-latek, chcąc nagrać filmik dla mediów społecznościowych, wjechał motocyklem na stalowy element konstrukcji mostu. Nastolatkowi na szczęście nic się nie stało. Został zatrzymany przez policję. Okazało się, że nie ma prawa jazdy, a jego pojazd nie był zarejestrowany.

19-latek wjechał motocyklem na łuk mostu. Zrobił to dla lajków
Motocyklem wjechał na konstrukcję mostu (Facebook)

Do zdarzenia doszło w niedzielę, 19 września, tuż przed godziną 17, na drodze wojewódzkiej 780. Dyżurny komendy policji w Oświęcimiu otrzymał zgłoszenie od mieszkańca Bierunia, który powiedział, że na moście Galicyjskim w Chełmku, nad rzeką Przemszą, kilku nastolatków buduje drewniany podjazd.

Wjechał na łuk mostu

Na miejsce wysłano policjantów z miejscowej komendy. Kiedy przyjechali na miejsce, zobaczyli, że po łuku, który stanowi element konstrukcji mostu, jedzie nastolatek na motocyklu.

Funkcjonariusze błyskawicznie zawrócili i skierowali się w stronę, w którą zmierzał motocyklista. Następnie, w trakcie pieszego pościgu, zatrzymali motocyklistę, który usiłował odjechać - opowiada Małgorzata Jurecka, rzecznik oświęcimskiej KPP.

Nie miał prawa jazdy

Na szczęście motocykliście nic się nie stało. Po tym, jak zjechał z mostu, został zatrzymany przez policję. Okazał się nim 19-letni mieszkaniec powiatu chrzanowskiego. Nastolatek nie posiadał uprawnień do kierowania, natomiast jego motocykl marki Yamaha nie był zarejestrowany, ani też nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC.

W trakcie czynności policjanci ustalili, że 19-latek ryzykował własnym życiem i zdrowiem, a także stworzył zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, aby nagrać i zamieścić w internecie filmik – mówi rzecznik oświęcimskiej policji.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

"To wyczyn na wielką miarę"?

Sprawa trafi do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu z wnioskiem o ukaranie sprawcy za wykroczenia drogowe, czyli spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, jazdy bez uprawnień i pojazdem niedopuszczonym do ruchu po drogach publicznych.

Filmik z niebezpiecznego zdarzenia został opublikowany w mediach społecznościowych. Widzowie są podzieleni. Jedni podziwiają odwagę chłopaka, inni są przerażeni.

Gdyby zachwiał się i spadł, to trup na miejscu - pisze internauta.
To wyczyn na wielką miarę - komentuje drugi.
Zobacz także: Znęcał się nad kotem, a potem go zabił. Jest nagranie z monitoringu
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić