Wojna w Ukrainie. Niemiecki astronauta opisał, co widział z kosmosu
W momencie rozpoczęcia inwazji na Ukrainę niemiecki astronauta Matthias Maurer przebywał na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Po zakończeniu sześciomiesięcznej misji wrócił na Ziemię. Teraz w rozmowie z "Bildem" opowiedział, że widział z kosmosu dym oraz uderzenia rakiet.
Niemiecki astronauta przyznał, że sytuacja bardzo go zasmuciła. Ocenił, że "wojna cofa ludzkość o dziesięciolecia".
W nocy widoczne były kłęby dymu nad krajem, błyski po uderzeniach rakiet. (…) Mam nadzieję, że ludzie na Ukrainie wkrótce będą mogli znowu żyć w pokoju w wolnym kraju. Byłem w Rosji kilka razy i wszyscy, których znam, byli dla mnie bardzo mili i serdeczni. Nie może być tak, że teraz kilka osób to zepsuje – stwierdził Maurer.
"Współpraca z Rosjanami na ISS układała się bardzo dobrze"
Niemiecki astronauta dodał, że mimo wydarzeń na Ziemi współpraca między astronautami na ISS układała się wzorowo. Zaznaczył, że "zespół w kosmosie musi dobrze funkcjonować". – Moi najlepsi przyjaciele to trzej rosyjscy kosmonauci – podkreślił.
Czytaj także: Szef NASA podsumował Rogozina. "Czasem się odpala"
Na początku nie wiedzieliśmy jak sobie z tym poradzić. Na szczęście koledzy z Rosji przyszli z tym do nas. Wszyscy zgodziliśmy się, że jesteśmy zszokowani i głęboko poruszeni tą sytuacją – przyznał Matthias Maurer.
Obejrzyj także: Szukają źródła przecieku powietrza na stacji kosmicznej