Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Wraca temat tragedii na A1. Sebastian M. opuścił areszt

24

Serwis polsatnews.pl potwierdził, że Sebastian M. opuścił areszt w Dubaju. Mężczyzna wpłacił kaucję, co pozwoliło mu na to, aby czasowo wyjść na wolność. - Nie oznacza to zakończenia postępowania ekstradycyjnego - zaznaczyła prok. Anna Adamiak.

Wraca temat tragedii na A1. Sebastian M. opuścił areszt
Sebastian M. opuścił areszt w Dubaju (Facebook)

Okazuje się, że Sebastianowi M. uchylono areszt ekstradycyjny w Dubaju. - W miejsce aresztu zastosowano wolnościowy środek zapobiegawczy w postaci wpłacenia kaucji - powiedziała serwisowi polsatnews.pl prokurator Anna Adamiak, rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego.

Również sąd w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, który prowadzi to postępowanie, zabezpieczył obecność pana Sebastiana M. na terytorium tego państwa poprzez orzeczenie zakazu opuszczania terytorium - dodała.

Poinformowano też, że Sebastianowi M. zatrzymano paszport. Prok. Adamiak zapewniła ponadto, że to, iż znalazł się na wolności, nie oznacza zakończenia postępowania ekstradycyjnego w jego sprawie. Nie przesądza to również o wyniku jego postępowania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Joanna Racewicz o zmianach w TVP. "Cieszę się, że telewizja odchodzi od tego, co było propagandą"

Biuro Współpracy Międzynarodowej PK jest w kontakcie z sędzią prowadzącym to postępowanie w ZEA, czego celem jest uzyskanie bieżących informacji o przebiegu postępowania. Prokuraturę w podejmowanych działaniach wspiera Ambasada RP w Abu Zabi.

O sprawie jako pierwsza poinformowała stacja tvn24.pl. Zaznaczono jednocześnie, że Sebastian M. wciąż jest poszukiwany czerwoną notą Interpolu. - Pozostanie w systemie, dopóki nie zostanie skutecznie przekazany na terytorium Polski - przekazała prok. Adamiak w rozmowie z TVN24.

Tragedia na A1. Sebastian M. pędził ponad 300 km/h

Tragiczny wypadek na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, miał miejsce 16 września 2023 roku. Pasażerowie kii wracali znad morza na Śląsk.

Na wysokości Sierosławia (woj. łódzkie) rozpędzone bmw z impetem uderzyło w pojazd, który następnie uderzył w bariery ochronne. Chwilę później stanął w płomieniach. Martyna, Patryk i ich pięcioletni synek Oliwier zginęli na miejscu.

Ze zgromadzonych dowodów wynika, że bmw, którym kierował Sebastian M, pędziło ponad 300 km/h. Początkowo mężczyzna miał status świadka śledztwa. Gdy przebywał za granicą, dowiedział się o postawieniu mu zarzutu spowodowania śmiertelnego wypadku. Za Sebastianem M. wydany został list gończy, po czym został uchwycony w Dubaju.

Autor: MDO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Rozświetlił nocne niebo nad brazylijską Taquarą. Mieszkańcy poszukują kawałków meteorytu
Wymieniają Polskę. Holendrzy publikują niepokojący raport
Groźny wirus na horyzoncie? Alarm w Wielkopolsce
Chciała obniżyć gorączkę u syna. Niemal skazała go na śmierć
Zełenski: Na Kijów spadła rakieta z amerykańskimi częściami
To koniec czarterów, jakie znamy? Itaka uruchamia własną linię lotniczą
Zatrzymany na granicy. Turecki kurier migrantów złapany
Niezwykła piłkarska rodzina. Talent przekazywany w genach
Szczere słowa kardynała. Mówi, czy mógłby zostać papieżem
Przełomowe odkrycie naukowców z Gdańska. Powoduje parazytozy
Trener Polaków był w furii. Niecodzienne słowa do sędziego
Chcesz pomóc, a przeszkadzasz. Denerwujący nawyk Polaków w restauracjach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić