Chiny w szoku. Zaczęło się w czwartek. Nadchodzi "Rewolucja A4"?

Po wstrząsającym incydencie w mieście Urumczi oburzeni Chińczycy wyszli na ulice zaprotestować przeciwko polityce antycovidowej władz. Doszło do starć z policją i pacyfikacji, pobity został relacjonujący zamieszki dziennikarz BBC. Symbolem protestów stała się kartka papieru formatu A4. Niektórzy wieszczą zmiany w kraju Xi Jinpinga, jednak ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w rozmowie z o2.pl zachowuje sceptycyzm wobec takich głosów.

Chińczycy protestujący przeciwko polityce antycovidowej państwaChińczycy protestujący przeciwko polityce antycovidowej państwa
Źródło zdjęć: © Getty Images | Kevin Frayer
Łukasz Maziewski

Powodem protestów są z jednej strony radykalne przepisy antycovidowe, z drugiej - pożar w bloku mieszkalnym w mieście Urumczi. W kilkunastu ośrodkach miejskich w Chinach na ulice wyszły tysiące ludzi. Ostrożne szacunki mówią o 40, może nawet 50 tys. protestujących.

Symbolem oporu stała się biała kartka papieru. Wielu uczestników protestów trzymało w dłoniach niezapisane kartki, traktując je jako znak sprzeciwu wobec polityki władz kraju, z prezydentem Xi Jinpingiem na czele. W dużej mierze byli to przede wszystkim studenci z uniwersyteckich kampusów. Sprzeciw dotyczy przede wszystkim obostrzeń covidowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jaki cel mają Chiny? Ekspert tłumaczy

Bo o ile w wielu krajach epidemia COVID-19 zdaje się powoli odchodzić do przeszłości, o tyle w Chinach jest odwrotnie. Liczba zachorowań rośnie w szybkim tempie. Dzienna średnia w ubiegłym tygodniu wyniosła 27 620 zakażeń - aż o 189 proc. więcej niż jeszcze dwa tygodnie wcześniej.

Koronawirus w Chinach. Ludzie mają dość, wyszli na ulice

W związku z rosnącą liczbą zakażeń chińskie władze wprowadzają drastyczne rozwiązania, czego tragiczne skutki świat zobaczył w czwartek. Tego dnia doszło do pożaru bloku mieszkalnego w mieście Urumczi. Zginęło 10 osób. Pojawiły się informacje, cytowane m.in. przez BBC, że strażacy mieli problem z dostaniem się do bloku z powodu modyfikacji, które miały utrudnić wyjście ludziom chorym na COVID-19. Warto dodać, że Urumczi to stolica prowincji Sinciang - okręgu autonomicznego, zamieszkanego przede wszystkim przez mniejszość ujgurską.

Koronawirus w Chinach - zachorowania i zgony
Koronawirus w Chinach - zachorowania i zgony © o2.pl

Ekspert PISM ds. chińskich Marcin Przychodniak mówi o2.pl, że protesty mają dwojakie podłoże. Z jednej strony to wyraz frustracji społeczeństwa Z drugiej: to także reakcja na to, co Chińczycy widzą – jak wygląda świat poza ich krajem, jak wyglądają państwa ze znacznie zredukowanymi lub zniesionymi restrykcjami antycovidowymi. Nie należy jednak oczekiwać, że potrząsną one całym systemem władzy w Chinach.

Natomiast powiedzmy sobie jasno: to jest mniejszość. Protesty odbywają się w ok. 13 miastach, przyjmijmy, że protesty obejmują nawet 50 tys. ludzi – to w skali kraju jest margines. Nie będzie to protest, który zapoczątkuje jakieś zmiany polityczne, to jest nierealne. Sami Chińczycy zresztą niekoniecznie zmian politycznych oczekują - przekonuje ekspert.

Nie odmawia on Chińczykom refleksji wolnościowych, ale szybko dodaje, że obecne zdarzenia nie przełożą się na zmianę sytuacji politycznej. Wyjaśnia, że protestowali głównie studenci, zamykani w akademikach o niskim standardzie życia i to na nierzadko bardzo długie okresy, poddawani rygorom administracyjnym. Jednocześnie przypomina, że w Chinach protesty społeczne zdarzają się często. Nie zawsze są one jednak tak medialne.

Kwestia języka?

Przychodniak przewiduje, że wygaśnięcie obecnych protestów to w jego ocenie kwestia tygodnia. Władze stoją murem za polityką antycovidową. I choć, jak mówi, ludzie cierpieli przez obostrzenia i cierpią nadal, to jednak Komunistyczna Paria Chin nie zdecyduje się na rozwiązania z Zachodu, polegające na szybkim zniesieniu większości obostrzeń.

Tym bardziej że chińskie społeczeństwo jest słabo wyszczepione, duża jego część nie przyjęła nawet drugiej dawki szczepionki. A chińskie szczepionki na COVID-19 nie są najlepszej jakości - mówi ekspert.
Podsumowując, obecne protesty, nawet jeśli wyglądają na zdecydowane z naszej perspektywy, nie przełożą się na żadne głębsze zmiany. Skądinąd – mogło dojść do przekłamań w przekazie, wynikających z tonalności języka chińskiego i subtelności w wymowie niektórych zwrotów, np. dotyczących postulatu "zniesienia obostrzeń", a nie "wolności" - dodaje.

Zaznacza również, że inna była zresztą reakcja policji w prowincji Sinciang, a inna w Pekinie czy Hongkongu. Działania policyjne w regionie zamieszkiwanym przez Ujgurów miały o wiele ostrzejszy przebieg, a policjanci używali pełnego rynsztunku do tłumienia zamieszek, pojawiają się przekazy o użyciu broni.

Mając to na uwadze, Przychodniak konkluduje, że władze zastosują standardowe metody łagodząc niektóre przepisy. Dodaje zarazem, że większe uprawnienia w kwestii zastosowania przepisów antycovidowych nadano w połowie miesiąca władzom samorządowym.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 20.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 20.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Napad na jubilera w Krakowie. Wiadomo, co ukradli bandyci
Napad na jubilera w Krakowie. Wiadomo, co ukradli bandyci
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem